Witam.U nas bez zmian.Szymcio nadal słabiutki.
Dzis siostra Dolores przyjechała do Szymka z księdzem Krzysztofem.Pomodliliśmy się i Niunio został przez księdza namaszczony.Wierzymy ze to wzmocni Szymka do dalszej walki z choroba.
Jak długo będziecie o NIM pamiętać tak długo ON będzie żył wśród nas Gdy umiera człowiek,życie staję się pustką... Gdy umiera dziecko,umiera cały świat...
Nie mówcie tym, którzy stracili ukochanych, że „czas zagoi rany", nie mówcie, że „oni już nie cierpią". Najlepiej nie mówcie nic. Czas tych ran nie leczy. Pozostają, bo śmierć ukochanych jest też trochę śmiercią nas samych: coś w nas umiera. Żyjemy, ale nic nie jest tak, jak było przedtem, już nie jesteśmy tacy sami. (ks. A. Boniecki)
Jak Oni ślicznie sobie śpią.Kochana Pani Moniko na pewno wzmocni,Szymek i tak jest bardzo dzielny.Życzę spokojnej nocki,a na jutro udanego dnia.Buziaki
OdpowiedzUsuńOddałem dla Szymka 1%, cały czas wierzę, że będzie lepiej. Mam synka kilka lat młodszego... więc wiem, że będzie lepiej. Nie poddawajmy się !!!!
OdpowiedzUsuńJakie dwa śliczne kochane skarby...pozdrawiam was
OdpowiedzUsuńCały czas trzymam za Szymusia kciuki i życzę mu co dzień duuuużo zdrówka. A rodzicom siły i wiary.
OdpowiedzUsuńPani Moniko, ale ma Pani Kochane Szkraby... Ślicznie razem wyglądają.
Pozdrawiam,
Karolina
Ale Słodziaki, jak cudnie wyglądają! Ślemy garść pozytywnej energii, by Księciunio mógł nadal dzielnie walczyć z chorobą.
OdpowiedzUsuńPanie Boże, dopomóż mu wygrać tę walkę.
Słodkie dzieciaczki. Szymciu,wracaj do zdrowia.
OdpowiedzUsuńWalcz walcz walcz cudny chłopaku!
OdpowiedzUsuńFiolka
Dwa szczęścia ,nic tylko ich całować. Daj Boże jak najwięcej spokojnych dni dla Państwa i dla dzieci.Renata
OdpowiedzUsuńNapewno wzmocni i Szymka i was ,a to zdjecie jest boskie,lubie patrzec jak sa oboje ,ta slodka kruszynka za szybko ci rosnie,a jeszcze nie tak dawno byla taka malusienka .
OdpowiedzUsuń