Choroba dziecka jest największą tragedią jaka może przytrafić się rodzicom. Jednak wówczas dostrzegasz, że nie jesteś na świecie sam. Widzisz, że jest wiele osób, które chcą pomóc i zrobią to zupełnie bezinteresownie, dla których najlepszą nagrodą, będzie uśmiech Twojego dziecka. Zrozumiesz wówczas, że na świecie jest bardzo wielu dobrych ludzi. Musisz jedynie dać im szansę by mogli się wykazać. Taka tragedia może przytrafić się każdemu. Nie jesteś w stanie się do niej przygotować. Nie możesz oswoić się z tą myślą, przecież nikt Cię nie ostrzeże. Choroba może pojawić się, kiedy najmniej się tego spodziewasz. Z nami właśnie tak było... Nasze szczęście zostało nam brutalnie odebrane. Bez ostrzeżenia...
Pomóżcie nam w naszej walce. W każdej chwili możecie znaleźć się w takiej samej sytuacji, a wówczas na pewno chcielibyście, aby i Wam ktoś pomógł...Z góry dziękuję za okazane wsparcie,Monika - Mama przez duże M.

Są takie chwile...
kiedy czyjaś pomocna dłoń jest niezbędna. !!!



Muza




Najgorszy moment w życiu matki kiedy pada diagnoza RAK!

Nie mówcie tym, którzy stracili ukochanych, że „czas zagoi rany", nie mówcie, że „oni już nie cierpią". Najlepiej nie mówcie nic. Czas tych ran nie leczy. Pozostają, bo śmierć ukochanych jest też trochę śmiercią nas samych: coś w nas umiera. Żyjemy, ale nic nie jest tak, jak było przedtem, już nie jesteśmy tacy sami. (ks. A. Boniecki)





środa, 24 sierpnia 2011

Witamy

Wlosow juz prawie nie ma,eh az inaczej teraz wyglada.Ten jego urok jakos mi znika

Ale Szymon mowi ze mam sie tym nie przejmowac bo wlosy mu odrosna.Pewnie ma racje ale kiedy???Kiedy znowu zrobi sobie je na zel co bardzo lubil??Pewnie potrzeba czasu a mi na to aby sie do tego przyzwyczaic.

Dostalismy juz wezwanie na komisje ,szybko bo u nas sie czeka do pol roku.

A tak u nas po staremu,za tyd zaczyna sie juz szkola ,wiec blizej juz jesieni.Na rozpoczenie pojdziemy ale tak bedziemy miec naczanie indywidualne w domu.

Photobucket

ps.pani Marzenko T. dziekujemy

poniedziałek, 22 sierpnia 2011

Wypis z onkologii-druga kuracja

Wypis z onkologii-2 -kliknij a pokaze sie wypis

FIBROSARCOMA-nasza nowa diagnoza na wypisie.Nie bylo naszaj pani prowadzacej abym cokolwiek sie wiecej dowiedziala dlatego nic wam nie moge napisac.Wiecej sie dowiem przyu nastepnej wizycie na oddziale.

Noc minela spokojnie,teraz zmykamy na zakupy i pozalatwiac reszte spraw zwiazanych z indywidualna nauka w domu.



niedziela, 21 sierpnia 2011

Juz w domku :-)

Tak juz od 17 godz jestesmy w domu az 3 tyg.huraaaaaaaa
No chyba ze cos sie zmieni ze zdrowiem Szymona tzn.temperatura,wymioty itp.ale wiem ze jest twardy chlopak i wytrzymamy te 3 tyg w domku.
Az milo polezec na swoim lozku :-)
Uzupelnie jeszcze bloga i idziemy lulac. Dobranoc
Jeszcze przed wyjazdem foto zrobione w sali z nowa chustka od ciotki Ani

Photobucket

Poznajcie naszego oddzialowego Domisia.

Chlopiec lezy sam bez mamy juz bardzooooo dlugo,wiec jak tylko mozna bylo pilowalismy go,albo chodzilam do jego lozeczka z nim sie pobawic.Az serducho sie kraje ze jest tam sam,a jak mowi do mnie mama to az lezka sie kreci.Juz mi za nim teskno ale jak wrocimy on zapenie tam jeszcze bedzie.Photobucket

Photobucket

środa, 17 sierpnia 2011

2blok chemii

Pierwszy dzień chemii za nami.

Nie obeszło się tym razem bez wymiotow :(bidulek się umeczyl tym ale zgłosiłam to i dostał czopek przeciwwymiotny.Nastąpiła zmiana dniowa chemi więc tym razem mamy ją 4 dniową,i jak będzie się dobrze czuć w niedzielę do domu:)Dobranoc idziemy lulac

Photobucket



Photobucket

wtorek, 16 sierpnia 2011

Wracamy na oddział:(


Po 7 rano pobudka.poszliśmy na dzienny oddział chemioterapii aby tam pobrać krew.skierowanie które miałam na dziś zrobiłam u nas a teraz lipa nie wiem co dalej.kazali nam przyjść za godz i lekarz zadecyduje czy przyjmie nas z tymi wynikami czy będą robić na nowo.Normalnie jestem zła bo źle wytlumaczyli przy wpisie na co to było skierowanie.
Jednak badania były robione i lekarz przyjol nas o 14.wywiad zrobiony ,wyniki dobre więc możemy iść na oddział.No i tak ponad 6 trzeba spędzić w przychodni aby dostać się na oddział.Już mamy łóżko,rozpakowani,czekać nocy.
Od jutra chemia 3 dniowa:D

poniedziałek, 15 sierpnia 2011

Powrót do Warszawy

Po 14 wyruszylismy do Warszawy.Droga długą i męcząca bo ponad 6 godz takie były korki po długim weekendzie.Przed 21 docieramy ze Szymkiem do pokoju hotelowego.Myjemy i idziemy zmęczeni spać.rano po 7 pobudka

niedziela, 14 sierpnia 2011

Stegna

Po 18 pojechaliśmy nad morze.Jeszcze w tym roku tam nie byliśmy ,pogoda jak na wieczór ciepła.Mały relaks przed jutrzejszym wyjazdem do CZD.
Szymek żałował ze nie może się kapać ale ma jeszcze szwy po wstawieniu porta i nie chcieliśmy ryzykować.
Za rok sobie to odbije bo w tym roku już raczej nie będzie nam dane się kapać nad morzem.

Photobucket

Photobucket

Photobucket

Photobucket

Photobucket

Photobucket


To juz jutro:-(

Juz jutro kolejny wyjazd do Centrum,eh znowu ta Warszawa:-(
Zaczelam nas pakowac,tylko ciekawe na ile dni zabrac ciuchow?Szymkowi nadal wypadaja wlosy i robia nie na glowce takie placki

Photobucket
mnie to przeraza ale on dzielnie to przyjmuje mowiac ze nie tylko on bedzie bez wlosow.
Pierwsze wyniki robione w czwartek wyszly bardzooooooo dobrze.
Zmykam sie pakowac dalej,jak dzis juz nic nie napisze to dopiero jak wroce z Warszawy uzupelnie bloga bo tam nie mam lacznosci z netem.

środa, 10 sierpnia 2011

Tracimy wloski:-(

Dzis 15 dni po podaniu 1 chemii Szymkowi zaczynaja wypadac wlosy.Hmm a jeszcze 3 dni temu tak chcial abym mu zrobila je na zel.Oj teraz dlugo tego nie zrobimy:-(
a tak pozatym u nas wszystko dobrze,tylko coraz blizej wyjadu do Warszawy na kolejna chemie.Jutro jedziemy zrobic zalecane nam wyniki przed wyjadem na oddzial.Mniejmy nadzieje ze beda dobre


Tomasz Żółtko - Bóg map nie rozdajeTomasz Żółtko - Bóg map nie rozdaje

niedziela, 7 sierpnia 2011

9 urodzinki Szymka-spóżniona imprezka

100 balonów nadmuchane dla Szymka na urodziny :-)
Photobucket


Spozniona imprezka urodzinowa,ale goscie nam dopisali i pogoda tez.Szymek byl mile zaskoczony bo nie wiedzial ze ma zaproszone tak duzoooo gosci.Z prezentow bardzo zadowolony.Dziekujemy wam ze byliscie

Photobucket

Photobucket

Photobucket

Photobucket



Photobucket
Photobucket

piątek, 5 sierpnia 2011

Maly wypad

Alan z rodzicami zabrali nas na tereny wojskowe,gdzie chlopaki poszaleli sobie na quadzie.

Szymek z wyprawy bardzo zadowolony.

Dziekujemy wam kochani za okazale serducho.

A ja jak pomysle ze za kilka dni wracamy do Centrum

na chemie to lapie dola.Ale poki co trzeba sie cieszyc pobytem w domu i tego ze Szymek czuje sie bardzo dobrze.
Photobucket
Photobucket
Photobucket
Aj zapomniala bym napisac ze odwiedzial nas pani wychowawczyni Bozenka,cudowna kobieta,tak samo sie martwi o zdrowie Szymka jak my.

czwartek, 4 sierpnia 2011

Dinopark

Zabralismy Szymka do Dinoparku,aby choc troche sie oderwal od swoich smutkow.Wypadzik mu sie bardzo spodobal,bo tata zabral go tam tez na film do kina 5 D
po calej wycieczce zasluzony
Mc Donalds
Photobucket

Photobucket
Photobucket

Photobucket

Photobucket

Photobucket
Photobucket

Pozdrowka

Kolejny dzien za nami.Wczoraj bylo u nas sporo gosci bo ja obchodzilam 33 urodziny,a i przy okazji odwiedzali Szymka.
Czuje sie dobrze z czego jestem bardzo zadowolona,i oby tak bylo do naszego wyjazdu.
W niedziele robimy mu jego spoznione urodzinki,a dzis jedzie z mama na badanie
swojej siostry gdzie poprosimy pana doktora aby mu ja pokazal.
Pozdrawiamy i dziekujemy ze nas tu odwiedzacie i wspieracie









Ps.

Pan doktor pokazal Szymkowi jego siostrzyczke,serduszko ktore bilo,maluska glowke,i potwierdzil nam ze to mala dziewuszka.



Photobucket

wtorek, 2 sierpnia 2011

W domku

Ranna pobudke zrobil mu tata o 9.I po 3 tyg.widac czego Szymonowi brakowalo najbardziej.

Nocka minela spokojnie,wiec oby tak bylo do 16 sierpnia do kolejnego powrotu

Do Centrum dotalismy ok 18.Raz dwa torby do auta i w powrotna droge ,bo czeka nas dluga droga

Szymon taki szczesliwy ze brak slow aby to opisac ze wkoncu jedzie do swojego psiaka Puszka,droga meczaca tyle godzin ale fakt ze zaraz bedziemy w domu nie pozwalaja mu usnac.Po 23 jestesmy juz na miejscu

Puszek to jak oszalalay skacze po nim ,ze pies tak sie stesknil.Nawet kolega Pawel czekal na jego powrot w oknie

Zmeczeni myjemy sie i kladziemy spac

Ps.jak dobrze miec go juz w domu ale za 2 tyg.16.08 wracamy na kolejna dawke chemii.

Ale dobre te 2 tyg w domku


poniedziałek, 1 sierpnia 2011

Wracamy do domku-HURA

Babcia Szymka co jest z nim w Centrum zadzwonila z dobra wiadomosci wychodzimy do domku

Szybko zesmy sie sprezyli i w droge do Warszawy.Przed nami 5 godz jazdy

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...