Choroba dziecka jest największą tragedią jaka może przytrafić się rodzicom. Jednak wówczas dostrzegasz, że nie jesteś na świecie sam. Widzisz, że jest wiele osób, które chcą pomóc i zrobią to zupełnie bezinteresownie, dla których najlepszą nagrodą, będzie uśmiech Twojego dziecka. Zrozumiesz wówczas, że na świecie jest bardzo wielu dobrych ludzi. Musisz jedynie dać im szansę by mogli się wykazać. Taka tragedia może przytrafić się każdemu. Nie jesteś w stanie się do niej przygotować. Nie możesz oswoić się z tą myślą, przecież nikt Cię nie ostrzeże. Choroba może pojawić się, kiedy najmniej się tego spodziewasz. Z nami właśnie tak było... Nasze szczęście zostało nam brutalnie odebrane. Bez ostrzeżenia...
Pomóżcie nam w naszej walce. W każdej chwili możecie znaleźć się w takiej samej sytuacji, a wówczas na pewno chcielibyście, aby i Wam ktoś pomógł...Z góry dziękuję za okazane wsparcie,Monika - Mama przez duże M.

Są takie chwile...
kiedy czyjaś pomocna dłoń jest niezbędna. !!!



Muza




Najgorszy moment w życiu matki kiedy pada diagnoza RAK!

Nie mówcie tym, którzy stracili ukochanych, że „czas zagoi rany", nie mówcie, że „oni już nie cierpią". Najlepiej nie mówcie nic. Czas tych ran nie leczy. Pozostają, bo śmierć ukochanych jest też trochę śmiercią nas samych: coś w nas umiera. Żyjemy, ale nic nie jest tak, jak było przedtem, już nie jesteśmy tacy sami. (ks. A. Boniecki)





sobota, 18 listopada 2017

Wesprzyj Szymka w walce o życie.


Wesprzyj Szymka w walce o życie.

(PayU,PayPal,MasterCard)




21.10.2017 r. sobota… Szymek zjadł obiad i powiedział „Mamo idę na dwór, będę o 20”. „To były ostatnie słowa mojego syna, które słyszałam przed wypadkiem. Spokojna o niego zajęłam się domowymi obowiązkami. Wiedziałam, że jest ostrożny, mądry, rozważny. Gdy o 19:00 zadzwonił telefon nie przeczuwałam nic złego. Nie przeczuwałam, że nasze życie zmieni się już na zawsze w tej sekundzie, kiedy go odbiorę. Policjant powiedział, że syn został potrącony przez samochód na przejściu dla pieszych, prawdopodobnie przebiegając na czerwonym świetle. Pobiegłam od razu na miejsce wypadku, zobaczyłam buty leżące na ulicy i gęstą krew – wiedziałam, że to krew z głowy…” – drżącym głosem opowiada mama.

„W tym momencie podszedł do mnie ksiądz i powiedział „Jest katolikiem? Dałem już mu ostatnie namaszczenie…” Wszystko stanęło w miejscu… Szymuś był już w karetce – cały czas reanimowany…..lekarz nie pozwolił mi go zobaczyć i oznajmił, że nie wie czy go dowiozą do szpitala. Godzinę później lekarz, który go miał operować powiedział, że mamy się z mężem nastawić, że dziecko może nie przeżyć, a jeśli nawet to będzie w ciężkim stanie… Po 3 godzinach zobaczyłam syna – żyje!!!!!….widoku nie da się opisać… W nocy modliłam się, żeby nie zadzwonił telefon z tą najgorszą wiadomością…” – łkając mówi dalej.

Na drugi dzień, w niedzielę została odprawiona msza święta za życie i zdrowie Szymka. Cały kościół był wypełniony po brzegi: rodzina, znajomi, trenerzy z klubu karate oraz uczniowie i nauczyciele ze szkoły.

Od blisko miesiąca, Szymek każdego dnia walczy o wszystko: o samodzielny oddech, każde bicie serca, odruch przełykania, prawidłowe krążenie. Najważniejsze badanie przepływów w mózgu potwierdziło, że są, że nie nastąpiła śmierć mózgowa. Szymek wciąż jest, musimy go tylko wydostać z tej pustki, w której teraz się znajduje.

Wybudzony ze śpiączki farmakologicznej nadal jest w śpiączce tej „swojej” mózgowej. „Lekarze podpowiedzieli żebyśmy sprawdzili, czy reaguje na jakiekolwiek bodźce: czytanie książki, zapachy ulubioną muzykę. Niewiele myśląc puściłam mu piosenki Popka, którego jest fanem. Przy piosence „Braci się nie traci” Szymek poruszył rękoma. Powiedziałam sobie, że zrobię wszystko, aby muzyk go odwiedził i dał mu jeszcze większą motywację do życia. Popek przeczytał maila ode mnie i po rozmowie telefonicznej błyskawicznie odwiedził Szymka w Gdańskim szpitalu na intensywnej terapii. Syn wzruszył się, poleciała mu łezka, a tętno znacznie wzrosło… To był dla nas cud.” – mówi Pani Beata.

Szymek do szpitala trafił w stanie agonalnym – lekarze oceniali, że ma tylko 1% szans na przeżycie. Dziś jego rokowania wzrosły na 99%, a stan choć nadal krytyczny nie zagraża już życiu. Ze względu na problemy z oddychaniem założono mu rurkę tracheotomijną.

„Codziennie czytamy mu listy od przyjaciół z klasy, na niektóre (szczególnie od dziewcząt) reaguje bardzo energicznie i mocno się wzrusza…. Uczymy się poznawać naszego syna na nowo. Wierzymy, że nas słyszy i czuje naszą obecność. Jesteśmy przy nim, modlimy się o kolejne cuda.” – opowiada mama chłopca.

Pewne jest, że przed Szymkiem długa i ciężka droga do powrotu do zdrowia. Ale Szymek potrafi walczyć, jak nikt. Jest karateką Malborskiego Klubu Kyokushin od 7 lat, zawodnikiem z zapałem, niejednokrotnym mistrzem. Nigdy nie przegrał żadnej walki i tym razem wiemy, że się nie podda.

Oto krótka notatka lekarza:

„Pacjent 14 letni po urazie komunikacyjnym z ciężkimi obrażeniami mózgu i czaszki obecnie w fazie śpiączki mózgowej. Z uwagi na rozległość zmian pourazowych dziecko będzie wymagało długotrwałej rehabilitacji. Nie jest wykluczone, że będzie pacjentem leżącym. W związku z tym będzie wymagał zakupu łóżka medycznego, materaca przeciwodleżynowego, ssaka medycznego. Pacjent po tak poważnym urazie mózgu wymaga długotrwałej, nawet wieloletniej rehabilitacji. Część świadczeń refunduje NFZ, ale na pewno w warunkach domowych zapewnienie stacjonarnej rehabilitacji wymaga opłacenia usług prywatnych.”

Dlatego zwracam się z ogromną prośbą o pomoc dla mojego jedynego dziecka… mojego Szymka.

Walka trwa, przede mną jeszcze wiele bitew,ale muszę wygrać tę najważniejszą…. ŻYCIE DLA MOJEGO SZYMONA!!!!

Wesprzyj Szymka w walce o życie.
(PayU,PayPal,MasterCard)
👉 www.rik.pl/szymek
👉 www.aukcje.rik.pl/podopieczny/szymek
_________________________________
Darowizny wpłacić można:
Fundacja „Rycerze i Księżniczki”
ul.Jana Nowaka-Jeziorańskiego 52F, lok.89
03-982 Warszawa
PKO Bank Polski
90 1020 1042 0000 8902 0324 4142
z tytułem: „Darowizna dla Szymka Mazurczaka”

Do wpłat zagranicznych
Swift:BPKOPLPW 90 1020 1042 0000 8902 0324 4142
IBAN: PL90102010420000890203244142
tytułując przelew: „Darowizna dla Szymka Mazurczaka”

Konto walutowe 💲 USD:
IBAN:PL98 1020 1042 0000 8502 0342 2383
Swift:BPKOPLPW98 1020 1042 0000 8502 0342 2383
z tytułem „Darowizna dla Szymka Mazurczaka”

Konto walutowe € EUR:
Swift: BPKOPLPW 02102010420000830203746831
IBAN: PL02102010420000830203746831
tytułując przelew:”Darowizna dla Szymka Mazurczaka”

📩📩📩 SMS o treści SZYMEK na nr. 79567
za 9zł netto (11,07zł brutto w tym VAT)
📩📩📩 SMS o treści SZYMEK na nr. 76567
za 6zł netto (7,38zł brutto w tym VAT)
#NadziejaSzymka

środa, 1 listopada 2017

W dniu zadumy i refleksji pamiętajmy o Tych którzy odeszli


... znów zapaliłam Ci świeczkę
siadłam przy Tobie troszeczkę
kwiaty w wazonie zmieniłam
w nocy myślami przy Tobie byłam
i dniami bywam stale
targana niekończącym się żalem...

 



Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...