Choroba dziecka jest największą tragedią jaka może przytrafić się rodzicom. Jednak wówczas dostrzegasz, że nie jesteś na świecie sam. Widzisz, że jest wiele osób, które chcą pomóc i zrobią to zupełnie bezinteresownie, dla których najlepszą nagrodą, będzie uśmiech Twojego dziecka. Zrozumiesz wówczas, że na świecie jest bardzo wielu dobrych ludzi. Musisz jedynie dać im szansę by mogli się wykazać. Taka tragedia może przytrafić się każdemu. Nie jesteś w stanie się do niej przygotować. Nie możesz oswoić się z tą myślą, przecież nikt Cię nie ostrzeże. Choroba może pojawić się, kiedy najmniej się tego spodziewasz. Z nami właśnie tak było... Nasze szczęście zostało nam brutalnie odebrane. Bez ostrzeżenia...
Pomóżcie nam w naszej walce. W każdej chwili możecie znaleźć się w takiej samej sytuacji, a wówczas na pewno chcielibyście, aby i Wam ktoś pomógł...Z góry dziękuję za okazane wsparcie,Monika - Mama przez duże M.

Są takie chwile...
kiedy czyjaś pomocna dłoń jest niezbędna. !!!



Muza




Najgorszy moment w życiu matki kiedy pada diagnoza RAK!

Nie mówcie tym, którzy stracili ukochanych, że „czas zagoi rany", nie mówcie, że „oni już nie cierpią". Najlepiej nie mówcie nic. Czas tych ran nie leczy. Pozostają, bo śmierć ukochanych jest też trochę śmiercią nas samych: coś w nas umiera. Żyjemy, ale nic nie jest tak, jak było przedtem, już nie jesteśmy tacy sami. (ks. A. Boniecki)





sobota, 31 marca 2012

10 lat temu


Synus dzis mama z tata maja 10 rocznice slubu.Wtedy Ty byles u mamy juz 5 miesiecu w brzuszku.Dzis 5 miesiecy ma Olunia.

Tak szybko zlecial ten czas ale najgorsze ze kolejne lata beda tu bez ciebie.Wiem ze tam w niebie swietujesz z chlopakami nasze swieto i pamietaj kiedys bedziemy tam jeszcze razem swietowac.Kocham cie bardzoooooo mocno

piątek, 30 marca 2012

W jaki sposób Bóg wybiera matki dla chorych dzieci?

Czy zapytaliście się kiedyś siebie, w jaki sposób pan Bóg wybiera matki chorych dzieci? Postaraj się wyobraźić Boga, który daje wskazówki swym aniołom zapisującym wszystko w swej olbrzymiej księdze.
-Małecka,Maria,syn.Święty patron - Mateusz.
-Kurkowska,Barbara,córka. Święta patronka - Cecylia.
-Michalewska,Janina,bliźniaki. Święty patron ... niech będzie Gerard.
Wreszcie mówi z uśmiechem do anioła jakiejś imię:
-Tej damy dziecko upośledzone.
A na to ciekawski anioł:
- Dlaczego właśnie tej,Panie? Jest taka szczęśliwa.
-Właśnie tylko dlatego.- mówi uśmiechnięty Bóg.- Czy mógłbym powierzyć upośledzone dziecko kobiecie,która nie wie czym jest radość. Byłoby to okrutne.
-Ale czy będzie miała cierpliwość? -pyta anioł.
-Nie chcę, by miała zbyt dużo cierpliwości,bo utonęła by w morzu łez, roztkliwiając się nad sobą i nad swoim bólem . A tak,jak jej tylko przejdzie szok i bunt, będzie potrafiła sobie ze wszystkim poradzić.
-Panie, wydaje mi się, że ta kobieta nie wierzy nawet w Ciebie.
-To nieważne. Mogę temu przeciwdziałać. Ta kobieta jest doskonała. Posiada w sobie właściwą ilość egoizmu.
Anioł nie mógł uwierzyć swoim uszom.
- Egoizmu? Czyżby egoizm był cnotą?
Bóg przytaknął.
- Jeśli nie będzie potrafiła od czasu do czasu rozłączyć się ze swoim synem, nie da sobie nigdy rady. Tak, taka właśnie ma być kobieta, którą obdaruję dzieckiem dalekim od doskonałości.
Kobieta, która teraz nie zdaje sobie jeszcze sprawy, że kiedyś będą jej tego zazdrościć.
Nigdy nie będzie pewna żadnego słowa. Nigdy nie będzie ufała żadnemu swemu krokowi. Ale kiedy jej dziecko powie po raz pierwszy:" mamo" , uświadomi sobie cud, którego doświadczyła. Widząc drzewo lub zachód słońca lub niewidome dziecko będzie potrafiła bardziej niż ktokolwiek inny dostrzec moją moc.Pozwolę jej, aby widziała rzeczy tak jasno, jak ja sam widzę (ciemnotę, okrucieństwa, uprzedzenia) i pomogę jej, aby potrafiła wzbić się ponad nie. Nigdy nie będzie samotna. Będę przy niej w każdej minucie jej życia, bo to ona w tak troskliwy sposób wykonuje swoją pracę, jakby była wciąż przy mnie.
-A święty patron ?- zapytał anioł, trzymając zawieszone w powietrzu gotowe do pisania pióro.
Bóg uśmiechnął się.
-Wystarczy jej lustro!!!

czwartek, 29 marca 2012

Mamo proszę przestań płakać

Mamo, proszę
przestań płakać.
Skończ
już liczyć
szare dni,
bo ja
bawić się
nie mogę,
kiedy widzę
Twoje łzy...

Teraz nic już
mnie nie boli,
ale tak
straszliwie
cierpię,
kiedy widzę,
że ty płaczesz.
Chcę przytulić
się do Ciebie...

Mamo, proszę
przestań płakać.
Bóg mi skrzydła
podarował.
Fruwam sobie
z aniołkami
taki lekki,
jasny, zdrowy...

Mamo, proszę
przestań płakać,
bo ja stale
z Tobą jestem.
Grzeję Cię
promykiem
słońca,
wiatru chłodzę
Cię szelestem...

I szykuję Ci
skrzydełka,
i pierzynkę
Ci uszyję,
żebyś mogła
odpoczywać,
kiedy wreszcie
do mnie
przyjdziesz...

I będziemy
zawsze razem.
Nic nas
nie rozdzieli
więcej.
Tylko proszę,
przestań
płakać.
Cierpię, gdy
Cię boli serce...


Twoja siostrzyczka


Synus twoja mala siostrzyczka konczy dzis juz 5 miesiecy.Patrzac na nia widze ciebie jak byles taki malutki.

Te minki te usmieszki to maly Szymus.Olusia synus taka nie dobrotka sie zrobila.Marudzi i marudzi.Tata ja zawsze ratuje z opresji a ona na jego punkcie to az glupia.Tak jak mowia coreczki sa tatusia a synkowie mamy.I tak bylo u nas to ti byles mamusi.To z mama zawsze sztame trzymales.Potrafiles dochowywac naszych tajemnic.Moj synus byles a teraz cie ze mna nie ma.Nie wiem czy kiedys przestane plakac czy z tesknoty nie zwariuje.Nie raz bym chciala juz tam byc z toba ale tu mam dla kogo zyc a ty tam kochanie tez nie jestes sam.Tak mnie nurtuje czy jestes tam z dzieciaczkami z oddzialu,z Maciusiem.Czekam nocy kiedy mi sie przysnisz i powiesz -MAMO NIE PLACZ JA JESTEM TAM TEZ SZCZESLIWY.


środa, 28 marca 2012


Tylko cisza pozostac moze na mych ustach.

Gdy slowa zatrzymane w sercu......

Tam na zawsze zostana....

Tak szybko Synku odszedles i zostawiles ludzi ktorzy za Toba wciaz Tesknia....

Kocham Cie Ksieciunio Twoja Mama.

wtorek, 27 marca 2012

Trzeci wtorek bez ciebie synek


Dzis juz kolejny 3 wtorek.Jak ten czas biegnie nie ubłagalnie…Milo ze jestescie tu razem ze mna ,ze nie jestem sama.Sa dni gorsze sa i lepsze ale nie ma dni bez lez.
Za swieza rana ktora nigdy sie nie zagoii.Zyjemy aktywnie aby Szymus wiedzial ze zyjemy tak jak zylismy
Ja pomagalam i nadal chce pomagac choruszkom.Po swietach jade do poznanej na int Patrycji chorej na raka.
Chce ja poznac cos podarowac-wspierac jak mnie wspierano.Mama okazala sie ciepla kobietka i mysle ze z ta rodzinka sie zaprzyjaznie.
KOCHAM CIE Ksieciunio

niedziela, 25 marca 2012

Twoja siostrzyczka


Twoja siostrzyczka kochanie rosnie nam.W piatek ciocia Wiola twoja hospicyjna pielegniarka odkryla u Olci zabka a mama dzis zobaczyla ze Oli ida dwa zabki na gorze.

Synus jaka ona marudna ,pewnie dziaselka ja bola ale mama smaruje jej mascia.

Tak cie tu brakuje,wozil bys Olcie we wozku aby nie plakala.Opowiadla bajeczki.Mama jej codziennie pokazuje wasze wspolne zdjecia.Olunia mowi ze bardzo kocha swojego braciszka.

sobota, 24 marca 2012

Sztafeta Nadzieii dla Pomorskiego Hospicjum


Dzis w Galerii Baltyckiej w Gdansku odbyla sie Sztafeta Nadzieii dla Szymkowego Hospicjum.Ciocia Asia reprezentowala nasza rodzinke i jechala na rowerku 30 min.Dzielna ciocia dla Szymka zawsze robila wszystko.Mama z Oliwka synus wspomoglismy hospicjum kupujac duza ilosc losow.Fanty byly super,wiec sie oplacalo.Dla Olusi mamy pauzle a dla ciebie Zestaw na EURO 2012 ktory mama powiesi ci w czerwcu na gorbku.Tak nam synus mienla sobota.KOCHAM CIE Ksieciunio

piątek, 23 marca 2012

MP


Synus dzis z pania Bozenka zrobilismy akcje

karteczek dla dwoch nowych marzycieli.Ewuni

i Mateuszka.Mama opisze i wysle do Weroniki aby opublikowala na MP.

Napisze kochanie ze to twoja klasa ,ze pamieta

nadal o dzieciaczkach z MP.

czwartek, 22 marca 2012

Szymuś Angel

Siedzi Aniołek na chmurce niebieskiej
I śle do Matki swe wielkie serce
Śle pocałunki i uśmiechów kilka
Śle buziak duży – przecież to chwilka

Przychodzi w nocy, gdy sen jest spokojny
Przychodzi do Mamy – wtedy jest wolny
Razem się tulą i spacerują
Razem się bawią i razem malują
Razem w sklepiku zabawki kupują
Lub nad Bałtykiem bursztyny znajdują

Lecz sen kiedyś minie i Mama zostanie
Anioł odleci. „Nie odchodź Kochanie!!!
Zostań tu ze mną, bym zawsze wiedziała
Że nigdy Tobie już krzywda nie będzie się działa”

Ja Mamo wrócę – w Twój sen radosny
Wrócę nim przyjdzie pierwszy dzień wiosny
Wrócę i znów razem będziemy
Robić te rzeczy o których tylko my wiemy

środa, 21 marca 2012

Pierwszy dzień wiosny...


Synuś dziś pierwszy dzień wiosny.Mamunia kupila ci marzanne abys i ty mogl swietowac ten dzien.Bylam u ciebie z Ewelina ktora jest u ciebie tez codziennie.Amelcia kochanie pamieta Szymonka.Mama pokazal jej zdjecie i zapytala kto na nim jest.Kochanie pokazala na nim ciebie i powiedziala Szymon.Malusia Amelcia ma dwa latka ale ona cie kochanie pamieta.Zawsze do ciebie szla tak bardzo cie lubila.Tak milo ze Ewelina nie pozwala jej o tobie zapomniec ze mowi jej o tobie.Ty zawsze bedziesz kochanie z nami.

Twoja siostrzyczka jest chora.Mama z nia byla dzis u lekarza.Ma obustronne zapalenie oskrzeli.Choruszek z niej.

KOCHAM CIE synus,tak smutno w domku bez ciebie.Madzia twoja przyjaciolka z MP przyslala dla ciebie pieniazki,mama ci za to kupi od Madzi aniolka-Madziowego ANIOLKA.

kocham cie nad zycie.Czekam nocki kiedy mi sie przysnisz i powiesz mamie ze jest ci tam dobrze i ze jestes z Maciusiem.

wtorek, 20 marca 2012

To juz drugi wtorek bez ciebie


http://dziendobry.tvn.pl/video/spelniamy-marzenie-szymona,1,newest,15578.html
Pamiętacie Szymcia-jak oglądam ten filmik to tak jakby Szymuś tu nadal był z nami.

Dzis już drugi wtorek.Leci czas i coraz bardziej uświadamia ze nie ma go z nami



,.~´¨¨`~. ¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨ .~`¨ ¨ ~.
/¨ ¨ ¨ ¨ ¨}¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨ { ¨ ¨ ¨ ¨ ¨\
.\¨._'`~~/.¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨ \~~`'._¨ /
.{_,}¨ ¨-(.¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨)- ¨ {,_}
.¨,'-,___.' ¨¨¨¨¨.-. ¨¨¨¨¨¨'.___,-',
¨./¨ ¨|_ /|¨¨¨¨¨| |¨¨¨¨¨|\ _|¨ \
¨/¨ ¨.`|_/¨¨¨[__ .__]¨¨\_| `¨ ¨\
./¨ ¨\ /.¨¨¨¨¨¨¨| |¨¨¨¨¨.\¨¨/ ¨¨ \
/¨ ¨ .'--;¨¨¨¨¨¨¨| |¨¨¨¨¨_;--' .¨ ¨.\
|¨ ¨ ¨ ¨_\`\ ¨¨¨¨¨¨¨¨¨/` ¨ ¨ ¨ ¨ /_
\¨¨¨¨¨¨/ |`-._¨. .¨¨¨¨ ¨\¨ ¨.___.-'| \
¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨`¨¨¨^^^^^^^^`-- 

Szymuś... Aniołki w Niebie zawołały Ciebie,
zaprosiły do wesołej zabawy,
na Twoje cierpienie patrzeć już nie chciały....

W moim sercu Kochany...

poniedziałek, 19 marca 2012

Misio


Synus dzis ciocia Asia mama Maciusia przyslala ci

slicznego misia.Mama posadzila ci w nozki wsrod innych misi.Wiosna mama z tata pojedzie do ciocia i pojdziemy do Maciusia na grobek.Pozdrow go synus tam...

KOCHAM CIE moj ksieciunio

Aj mama zapomniala by ci napisac ze ciocia Ania miala wypadek i lezy na obserwacji czy cos zlego nie stalo sie z jej dzidzia.Wierze ze mialas ciocie w opiece i wszystko bedzie dobrze.

Juz za miesiac ciocia ur.synka twojego malego kuzyna.A Ola dzis znowu tak plakala na rechabilitacji,mala zlosnica.Od dzis synus mamy nowego lekarza bo ten nasz to pajac.

niedziela, 18 marca 2012

Smutno synus bez ciebie


Dzis kochanie razem z ciocia i tata poszlismy do ciebie na grobek posprzatac kwiatki ktore juz opadly.Tata grabkami ci ziemie ladnie usypal a ja z ciocia przebralismy kwiatki i pozniej je ulozylysmy.Tak bialo jest nadal jak by to dzis cie slonko pochowano.Znicze sie pala,codziennie je przybywa.Tak milo ze o tobie pamietaja i cie kochanie odwiedzaja.Twoja siostrzyczka rosnie jak na drozdzach.Duza dziewuszka juz.Wazy synus ona juz 8 kg.Tak mamie smutno ze Olunia nie bedzie cie pamietac bo malutka byla jak zasneles.Ale bede jej kochanie zawsze o tobie opowiadac.

Tak bardzo mamie ciebie brakuje.Nie ma mi kto popyskowac,podraznic sie ze mna

sasiadka mowi ze nie ma z kim isc na spacer do BASKI i KUBY wasze labedzie nad naszym jeziorem.Synus tak smutno w domku bez ciebie,mama teraz spi sama bo tata juz pracuje na nocki.

Otatnie noce to ty zawsze spales ze mna.A teraz spie sama...Ola spi w swoim lozeczku...

KOCHAM CIEBIE SYNUS NAD ZYCIE

piątek, 16 marca 2012

Podaruj nieuleczalnie chorym Dzieciom niezwykłe - zwykłe chwile w domu.

Kiedy odmówili nam leczenia Szymka we Warszawie pod opiekę przyjęło nas POMORSKIE HOSPICJUM DLA DZIECI.

Misja "załogi" Hospicjum: być, gdy są potrzebni. Pielęgniarki spędzają w samochodach pół życia, jeżdżąc do dzieci, które są pod ich opieką. Lekarze są pod telefonami przez całą dobę, a u pacjentów przynajmniej raz na dwa tygodnie.Opieka nad dzieckiem kosztuje Pomorskie Hospicjum dla Dzieci ponad 150 zł dziennie. 60 zł daje NFZ. Resztę Hospicjum pokrywa z własnych środków. Hospicjum na "swoich dzieciach" nie oszczędza, ale im mniej udaje się zebrać, tym mniej może podopiecznym dać. Aby dzieci i ich rodziny nie odczuły, z jak dużymi problemami boryka się Pomorskie Hospicjum dla Dzieci, jego pracownicy zgodzili się na obniżenie i tak niewysokich pensji.Fundacja Pomorskie Hospicjum dla Dzieci istnieje dzięki hojności ludzi wielkiego serca ,którym nie jest obojętny los ciężko chorych dzieci. Znaleźliśmy się w bardzo ciężkiej sytuacji finansowej i zmuszeni zostali do zmniejszenia liczby dzieci pod swoja opieką.Z 35 dzieci zostało 22.My na szczęście zostaliśmy pod skrzydłami kochanych dziewczyn.Dziewczyn ktore byly ze Szymkiem nawet noca jak byla taka potrzeba,byly jak Szymek odchodzil.Ostatnie dwa tygodnie byly u nas codziennie.To one byly dla nas jak rodzina.Za ich pomoc chcialam jakos podziekowac.BYLYSCIE ,JESTECIE I BEDZIECI dla nas WIELKIE.

29-01-2012 zostal opublikowany apel

http://www.dziennikbaltycki.pl/artykul/498867,pomozmy-dzieciom-w-pomorskim-hospicjum,id,t.html?cookie=1

14.02.2012 w TVP.PL GDANSK zostala opublikowana audycja

http://www.tvp.pl/gdansk/publicystyka/kosc-niezgody/wideo/odc-14022012/6528590

wiedzac jak ciezka sytulacje ma POMORSKIE HOSPICJUM DLA DZIECI chcielismy dla nich przekazac pieniazki jakie zostaly zebrane dla Szymka i ktore nie zostaly wykorzystane.Obiecano to zrobic i radosc Hospicjum byla bardzo wielka,ale oszukanio nas!!!

Wieksza czesc pieniedzy zostala przekazana na inny cel niz obiecano,OSZUKANO SZYMKA nawet po śmierci!!!

ps.powiedziano mi ze jak mi się to nie podoba to mam sobie iść z tym do sadu.Bezczelność!!!Zakpic z mojego synka nawet po smierci...





"SZTAFETA NADZIEI"

Photobucket

Fundacja Pomorskie Hospicjum dla Dzieci organizuje po raz trzeci maraton sportowy pt. Sztafeta Nadziei w największym centrum handlowym w Trójmieście: Galerii Bałtyckiej. 24 – 25 marca ponad 30 sportowców, na zmianę przez całą dobę „non stop”, na 2 bieżniach mechanicznych i 6 rowerach stacjonarnych, będzie swoim udziałem promować ideę domowego hospicjum dziecięcego. W tym roku dołączą do nas dwie kolejne ekipy na rowerach stacjonarnych: Kolibki Adventure Park i eKajaki, które rywalizować będą o największą ilość przejechanych kilometrów przez całą dobę. Drużyna zwycięska przekaże ufundowaną przez siebie nagrodę wybranej rodzinie hospicjum. Wśród zaprzyjaźnionych już z nami sportowców triathlonistów i maratończyków, swój udział zapowiedzieli również: Wielokrotna Mistrzyni Świata, posłanka Iwona Guzowska oraz Mistrz Olimpijski, Mistrz Świata obecnie poseł RP Leszek Blanik – ambasador Pomorskiego Hospicjum dla Dzieci.

Podczas maratonu, wolontariusze zapraszać będą dzieci do ciekawych zabaw i konkursów. Pomogą wspiąć się na ściankę wspinaczkową (wystawioną przez firmę Kolibki Adventure Park), zmierzą ciśnienie krwi i zbadają poziom cukru - bezpłatnie.
W czasie trwania eventu, wolontariusze zbierać będą do puszek kwestarskich pieniądze na rzecz podopiecznych Pomorskiego Hospicjum dla Dzieci, a także wręczać ulotki zachęcające do przekazania 1% właśnie na nasze hospicjum domowe.
Patroni medialni Sztafety Nadziei: TVP GDAŃSK, Radio Eska oraz Portal Trójmiasto .

czwartek, 15 marca 2012

Dla Lidzi...

Dzis Szymka ukochana Lidzia kończy 18 lat.Tak na te urodzinki czekał...był dla niej jej chłopczykiem -ŻABCIA.Bardzo kochał Lidzie.Zawsze mówił ze latem potańczymy na jej urodzinach-nie doczekał się a tak bardzo chciał. PhotobucketOd twojego ANIOŁA STRÓŻA Lidzia idzie piekny prezent...

środa, 14 marca 2012


Z kazdym dniem brakuje mi go coraz bardziej.Robie w dzien wszystko aby nie plakac ale jak tylko przychodzi wieczor Ola juz spi wracaja wspomnienia wtedy rycze jak male dziecko.Oddala bym swoje zycie za kazda chwile ze Szymkiem.W domu tak brakuje mi jego rozmow,tego jak gadala i gadal a ja mowilam Szymus nie gadaj tyle.Teraz wolala bym aby gadal tyle ile by chcial.Ogladam zdjecia filmiki ,slucham jego glosu i wydaje mi sie ze jest ze mna.

Synus tak tesknie za toba ze chciala bym juz byc tam z toba na gorze.Ale wiesz ze mam Olcie ktora musze sie opiekowac aby sprzatala twoj pokoik.Zawsze mowil ze nie pozwoli dotknac komputera dopki mu nie posprzata pokoju. A latem bedzie ja wozic za piataka[5zl].

Te piataki zabral tam ze soba...

wtorek, 13 marca 2012

Pierwszy wtorek bez CIEBIE

Photobucket
Dziewięć lat,to mój Boże...
tak jeszcze jest mało
By się mamę zostawiać
i do nieba iść chciało
Dziewięć lat,to mój Boże
nie czas na rozstanie
I choć chcę się pogodzić
wołam często mój Panie
Daj mi pewność,że dziecko
Dziecko moje u Ciebie
Nadal biega,się bawi
że wędruje w tym niebie
Daj nadzieję,że spotkam
Gdy zaprosisz do nieba
wlej mi spokój do duszy
Tego tak mi dziś trzeba.

13-sty

Synuś dziś dla taty ważny dzień.Ty wiesz jaki i trzymaj tam mocno kciuki.13 dzień 13 cyfra od 8 miesięcy jest dla nas szczęśliwa.I wierze ze dziś tez tak się stanie.Male skrzydełka mojego synka otula tatę i wszystko się uda.

Patrz tam Niunio z góry na tatę i dodaj mu wiary żebyśmy

później razem wszyscy świętowali wygrana.


poniedziałek, 12 marca 2012

Pamiątka modlitwy



Dzis otrzymałam pamiątkę MODLITWY ZA SZYMKA.Gorąco dziękuje osobie która to zamówiła.

Zdrowia to nie dało ale napewo

szczęśliwe odejście na tamten

świat.BÓG ZAPŁAĆ

niedziela, 11 marca 2012

Podaruj usmiech


Kiedy Szymus po ataku musial juz lezec musielismy mu kupic poduszki odlezynowe.

Wiadomo koszt takich poduszek jest bardzo duzy bo potrzebowalismy na kazda odstajaca czesc ciala.Szymus mial kochajaca ciocie Asie i wujka Marcina ktorzy nie patrzyli na cene tylko kupili mu.Za to bardzo kochani wam dzis dziekuje.Obciazyliscie nas z kosztow na poduszki.

Dzis te poduszki przekazujemy je dla naszej chorej Gabrysi o ktorej wam juz kiedys pisalam.Szymus bardzo ja lubil a my sie z nia i jej rodzina bardzo zżyliśmy.I wiem ze Szymus napewno by chcial aby to teraz te poduszki posłużyły dla niej.

Gabrysiu ty walcz z choroba a my jak tylko będziemy mogli zawsze ci pomozemy.

11marca

11 zawsze bedzie mi sie juz zle kojarzyc.8 miesiecy temu 11 lipca wykryto u Szymka chorobe ktora zmienila nasze zycie na zawsze.I tylko 8 miesiecy dane mu bylo jeszcze z nami zyc.A łudzilam sie ze powalczymy z choroba gdziez 3-4 lata i ja wygramy.Nigdy ale to nigdy nie dopuszczalam mysli ze guz mozgu tak szybko moze zabrac zycie.Teraz wiem ze z ta choroba sie nie wygrywa.

Nie pisalam nigdy bo wiem ze co nie ktorzy pomysleli by glupiki ale my cokolwiek sie nie dalo probowalismy.Uzdrowiciel,bioenergoterapeuta,ziola,supelementy,krople sprowadzane z Wegier wszystko aby ratowac Szymka ale poszlismy tez do wrozki.Poszla Szymka ciocia Aga ona byla najodwazniejsza.Najwazniejszy szczegol jaki powiedziala to ze Niuniem opiekuja sie dwie dorosle osoby-starszy pan i starsza pani.Nie powiedziala czy to sa osoby zywe czy z tamtego swiata.

Tego samego dnia kiedy ja Szymus Ola i tata bylismy w pokoju on mnie zapytal -MAMO A KIM JEST TA PANI I PAN CO CHODZA PO POKOJU?

zamarlam i zaraz powiadomilam Age ze wrozka cos miala racje.Ale na pytanie Szymka zaczelam sie pytac jak wygladaja czy ich widzi a on ze tylko slyszy jak chodza.Za kilka dni Szymus obudzil sie o 5 rano i mnie obudzil pytajac co za starysz pan i pani sa u babci.Wiem ze wtedy powiedzialam synus spij jak babcia wstanie zapytasz jej.Ale jak pozniej go pytalam nie pamietal.

Tak bylo dwa razy ale o wrozce i tej pani i panu malo komu mowilismy -wiadomo pomysla wariaty i my tak myslelismy ze mogl Szymek podsluchac nasza rozmowe i to sie zapytal.Wtedy temat zostal zamkniety do wczoraj kiedy to opowiedzialam mojej cioci ktora wychowala sie tu gdzie teraz mieszkamy.

Opowiedzialam o wrozce i tej starszej pani i panu ona wtedy opowiedziala nam ze

ok 50 lat temu tu w tym domu mieszkalo malzentwo ktore mialo synka Jerzyka.On wieku 9 lat po komuni swietej latem najadl sie gruszek i popil woda.Zmarl po tyg w szpitalu a w tamtych czasach cialo lezalo w domu.Zapewnie rodzice ta cala tragedie przezyli jak my teraz.

I tak sobie myslimy czy ten starszy pan i pani to nie sa rodzice Jerzyka ktorzy przyszli sie Szymkiem zaopiekowac przed odejsciem bo sami stracili synka w tym samym wieku?

KOCHAM CIEBIE -A JA MAMĘ


sobota, 10 marca 2012

Smutno


Wchodze tu codziennie po kilka razy dziennie ale nigdy nie wiem co mam napisac.Zawsze pisalam co sie u nas dzieje jak Szymek walczy z choroba.A teraz pustka w domku bez Ksieciunia.Kazdego dnia mowie sobie ze bedzie dobrze ze Szymus juz nie cierpi ale wiem ze oszukuje sama siebie bo tesknie tak cholernie ze placze jak nikt nie widzi.U synka jestem rano i wieczorem-mam z tym tak dobrze ze cmentarz mamy bardzo blisko tylko km.Czekam az Olunia podrosnie i bedzie z mama chodzic a teraz dla Puszka kupilismy smycz i on z nami odwiedza Szymka.Dzis odwiedzila nas siostra Dolores.Opowiedzialam jej ostatnie dni Szymka i jego odejscie,pogrzeb.Powspominalismy te dobre mile chwile ze Szymciem.Pozniej razem pojechalismy na cmentarz.

Siostra powiedziala ze najgorsza tesknota przed nami kiedy naprawde uswiadomimy sobie ze Szymcia nie ma.Ale wiem ze nad nami czuwa ,czuje go wszedzie.

KOCHAM CIEBIE -A JA MAMĘ


czwartek, 8 marca 2012

Tęsknota

Kolejny dzien bez ciebie synek,kolejna bedzie noc.Nie ma minuty abym o tobie nie myslala ale najgorsza ta pustka.Tak cicho w domku ,choc twoja siostrzyczka o sobie nie daje zapomniec.

Ona teraz gaworzy nam a ja opowiadam jej o Tobie.Wolamy jak zawsze ciocia Asia wolala z Ola-Szymonek.Ale cisza nasz Szymonek sie nie odzywa.Wiem ze byles dzis u nas-ciocia mowi aby pograc w gre a ja mowie pewnie glodny byl bo ta godzina byla twoja gdzie zawsze mowiles -MAMO IDZIEMY NA SNIADANIE

Jest ciezko a wiem ze bedzie gorzej kiedy to naprawde sobie uswiadomie ze Ciebie z nami nie ma.

PhotobucketPhotobucket

Najpiekniejszy moment z pogrzebu jaki pamietam to jak Szymka dziewczyna przyszla do mnie i sie przytulila.Moja mala synowa Sandrusia.Tak Szymus sie zawsze cieszyl ze ma dziewczyne i to ona dala mi najpiekniejszy moment w calej ceremoni kiedy stalam i plakalam ze zegnam synka.

KOCHAM CIEBIE -A JA MAMĘ

Prowadz Ole całe jej życie

Photobucket

Photobucket

Photobucket

Photobucket

środa, 7 marca 2012

Ostatnie pożegnanie

Dzis naszego synka odprowadziliśmy do "sypialni Bożej"-Pisze sypailni bo tak ksiadz na kazaniu powiedzial ze cmentarz to sypialnia Boza.

Bylo piekne sloneczko ktore swiecilo dla mojego ksiecunia.Juz Niuno nie cierpi nic go nie boli.

Jest tam na gorze i na nas spogląda.Bedzie sie opiekowac mama tata i Ola.

Ale teraz najgorsze dla nas rodzicow jak sie z tym wszystkim pogodzic?

Dzis mi ciezko cokolwiek napisac bo ciagle placze ,placze bo nie wierze ze mojego synka juz nie ma.

Dziekuje rodzinie,przyjaciolom,znajomym za to ze byliscie w ostatniej drodze Szymka.

Nie zapominajcie o nim bo on na nas teraz spoglada

Dziekuje przyjaciolom z MARZYCIELSKIEJ POCZTY ze i oni o nim pamietali i Tobie Weroniko ze jako ich przedstawiciel bylas z nami.

Szymuś – nasz synku

trzeba przeogromnej wiary, aby próbować odnaleźć sens Twojego odejścia.

Trzeba ogromnej siły aby umieć teraz bez Ciebie żyć.

Jeszcze nie wiemy, czy znajdziemy w sobie tę wiarę i siłę .

Patrzeliśmy na Twoją walkę, cierpienie, odejście i nadal nie wierzymy, że to się stało. Dziękujemy Bogu, że zdążyliśmy Tobie tysiące razy powiedzieć jak Ciebie kochamy i jak wspaniałym jesteś synem, jednak nie ma w nas zgody na to, że tyle wspólnych chwil zostało nam zabranych.

Szymuś wierzymy, że jesteś już w domu a my ciągle w drodze. I chociaż wszyscy myślimy, że droga naszego życia jest długa…..to my już wiemy, iż są drogi zbyt krótkie i bardzo wyboiste. Twoja choroba nauczyła nas szanowania każdego dnia i każdej chwili. Nauczyła nas doceniać rzeczy pozornie błahe i nieważne. Synku nauczyłeś nas cieszyć się rzeczami, które dotąd były dla nas zupełnie nie warte uwagi. Boże, czy potrzebujemy takich lekcji , aby szanować dane nam przez Ciebie życie?

Dziękujemy wszystkim, którzy byli z nami przez ten czas. Dziękujemy za pomoc, słowa wsparcia, serdeczne gesty oraz modlitwy. Przez cały czas wiedzieliśmy, iż mamy wokół siebie przyjaciół. Prosimy naszego Aniołka, aby otoczył was wszystkich swoimi skrzydłami.

Rok temu o tej porze cieszyliśmy się, że nasza rodzina powiększy się……dzisiaj żegnamy nasz największy skarb. Największy ból fizyczny jest niczym w porównaniu do tęsknoty jaką czujemy. Dlatego prosimy Boga, aby dał nam siły na kolejne dni i lata bez Ciebie.

Patrz nasz urwisie na nas z góry i daj znać jak Ci tam jest!

Do zobaczenia………




wtorek, 6 marca 2012

TĘSKNIĘ


Gdzie ten uśmiech co przynosił tyle radości
Gdzie ten chłopiec który w domu naszym gościł
Gdzie ten głos zawsze czuły i kochany
Gdzie ten chłopiec co z dobroci wszystkim znany.
Barkuje NAM chłopczyka, który po naszych ścieżkach biegał
Brak NAM głosu co się w sercu mym rozlegał.
Czy Cię jeszcze kiedyś zobaczymy?
Wybacz NAM syneczku,

że za Tobą ciągle płaczemy.

serce KOCHAMY CIĘ serce

mamusia tatuś
Photobucket

Nasze slońce zgasło




Nasz mały Szymyś powiększył grono aniołków

Odszedł dziś o 10.15

poniedziałek, 5 marca 2012

Kolejna nocka

Kolejna nocka przed nami i chyba ta z najciezszych bo saturacja spada coraz nizej.Jeszcze rano bylo 82-90 a teraz mamy 75 a bylo juz 50.Wiec coraz blizej odejscia Szymka.

Szymcio ma juz na stale morfine i leki uspokajajace i sobie tak spokojnie spi tylko wydzielina zalega w gardelku i wydobyty dzwiek to takie charczenie ale dostaje wspomagajacy lek i nie jest to wtdy takie glosne.Na nasza prosbe kolejna noc jest z nami pielegniarka z hospicjum.Kochane kobietki zawsze nam pomagaja

i nigdy nie odmowily pomocy a my czujemy sie bezpieczniejsi ze ktos z nami jest.Pusio Szymka piesek ten 1 czarny dzis caly dzien siedzial przy drzwiach na dworze gdzie z reguly wiecznie biega po wsi.Pomyslalam ze czuje odejscie swojego pana i przyprowadzilam go do Szymka do pokoju.Taki byl radosny ze wskoczyl na niego ,tak dawno go nie widzial.Poglaskalam raczka go tak aby Szymek wiedzial ze jego przyjaciel pies sie z nim pozegnal.

Filus kociak tez pol dnia spal na Szymka nozkach.Jakie te nasze zwierzaki kochane chca byc razem z Niuniem kiedy odejdzie.One tez czuja

Tak leze obok Szymka trzymam go za raczke i nadal nie dowierzam ze to sa ostanie nasze godziny kiedy lezymy obok siebie.

Ciezko mi -tak bardzo bedzie mi go brakowac tak bardzo.Jak pozniej zyc ?

Nie wiem za duzo nas laczy aby to wszystko moc pogodzic,pogodzic odejscie synka

:-(

Nocka minęła ale saturacja spada 84

i akcja serca się powiększyła aż na 165

Stan Szymka coraz bardziej się pogarsza.Czekamy na panią Anie lekarz Szymka

niedziela, 4 marca 2012

Jest ciężko


Moj maly przystojniak,zawsze bylam dumna ze mam takiego przystojnego synka,ciemna karnacja biale zabki.Ile razy myslalam jak dziewczyny beda sie o niego kłócić.Nie raz myślałam ile będzie mial lat jak sie ozeni kiedy bedzie mial dzieci a ja bede babka.
Tyle marzeń na które nie poznam juz odpowiedzi.Jest mi ciezko patrzac jak odchodzi ,a najgorsze patrzec jak sie moje slonce meczy.
Powiedzialam mu dzis ze tam na gorze czeka na niego przyjaciel Macius kolega Bartus,Kubus ze jak odejdzie nie bedzie sam.I my tez nie bedziemy bo on zawsze bedzie tu z nami
Przed nami noc a w niej moze sie wydarzyć dużo

:-(

Nasze kochane słońce odchodzi...

sobota, 3 marca 2012

3.03.2012

Photobucket

Kolejny dzionek za nami.Okolo poludnia byla doktor Ania i pielegniarka Wiola.Zawsze pomoga rano umyc Szymka,doradza co mamy robic.Troszke pod pachami zrobily sie odparzenia wiec trzeba bylo kupic masc aby to wygoic.Niuno dzis tez nam otworzyl oczka,to taka radosc ze jest z nami.Nawet otworzyl nam zabki ktore mial zamkniete kilka dni,mysle ze zrobil sie taki sciskoszczek,ale udalo sie nam szybciutko wymyc buzke w srodku bo od sterydow robi sie grzybica ktora wydaje niemily zapach.
Ale najwazniejsze aby Szymek mial cisze i spokoj co daje ze nie powtorza sie ataki.Choc czasami i tak sie denerwuje przy jakis czynnosciach wtedy trzeba zaprzestac i dac mu odpoczac.
A teraz przed nami nocka ...

Nocka

Cos ostatnio mamy pecha z zakladaniem igiel do podawania lekow z pompy.Wczoraj po 23 zobaczylismy ze lek ktory dostaje Szymek nie idzie pod skore ale wylewa sie na zewnatrz.To swiadczylo ze zle wkuta jest igla.

Wykonalismy tel do hospicjum po porade i pani Kasia musiala przyjechac do nas aby na nowo wkuc igle.Jak sie okazalo Szymek ok 12 godz wogole nie mial podawanego leku i to dlatego nie spal i mial caly czas otwarte oczka.

Kasuila zjawila sie u nas po 1 w nocy,wykonala nowe wkucie,troszke posiedziala z nami i wracala do domku.Szymek dostal bonusa leku aby nic zlego juz sie w nocy nie wydarzylo.Na szczescie spokojnie spi.Troszke nabralismy strachu ze moglo cos sie wydarzyc w ciagu tych 12 godz bez leku,ale dzielny synus pokonal to.

piątek, 2 marca 2012

Nasze oczka

Chce wam pokazac jaki nasz Szymek dzielny i jak na nas patrzy dzis caly dzien.Ma tyle sily w sobie ze malo co zamyka oczka.Dzielny mamy synus. Photobucket

Niunio 24/h jest pod tlenem.Dzis byla znowu awaria wkucia igly w porta.Ciocia Wiola sie nameczyla ale sie nie udalo,wiec zostalismy pod wkuciem dozylnym.Troszku sobie pokaslywal i sie zaniepokoilismy ze moze jakas infekcja ale juz poki co jest dobrze.

Lezy i slucha o czym sie plotkuje w pokoju a jak cos chce nam powiedziec mruga oczkami albo sobie mruczy pod nosem,Moje kochane sloneczko

[*]

Photobucket

Byleś taki dzielny Bartula.Na zawsze w naszych serduszkach moj maly profesorku

Bartus powiekszyl wczoraj grono Aniolkow

czwartek, 1 marca 2012

Kolejny szczesliwy dzien


Za nami kolejny szczesliwy dzien.Noc minela bardzo spokojnie bez zadnego ataku.To taka pierwsza noc od niedzieli.Szymek przespal ja bardzo spokojnie.Przed 11 przyjechala pielegniarka i psycholog z hospicjum.Kochane kobietki.Troszke bylo niespokojnie kiedy pielegniarka Wiola chciala zmienic Szymkowi igle w porcie.Nie udalo sie mimo wielu prob.Probowalismy wkuc weflon tez nic bo nie mozna bylo wyczyc zyly ale udalo sie dozylnie.Uff.

Troszke Niunio byl zdenerwowany tym calym zamieszaniem ale na szczescie nie doprowadzilo to do ataku.Szymka odwiedzila dzis pani Bozenka.Na jej odpowiedzi Szymek mruga oczkami ale nam dzis znowu otworzyl 2 razy oczka.

Wieczorkiem wujek Marcin rozmawiajac z Nuniem kazal mi nozka ruszac na jego odpowiedzi.Szymek dzielnie sluchal i ruszla stopa.

Slyszy nas ksieciunio ale nie moze nic powiedziec ,ale najwazniejsze ze chociaz w inny sposob sie z nami kontaktuje.Teraz przed nami noc mam nadzieje ze bedzie jak ta poprzednia -spokojna.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...