Choroba dziecka jest największą tragedią jaka może przytrafić się rodzicom. Jednak wówczas dostrzegasz, że nie jesteś na świecie sam. Widzisz, że jest wiele osób, które chcą pomóc i zrobią to zupełnie bezinteresownie, dla których najlepszą nagrodą, będzie uśmiech Twojego dziecka. Zrozumiesz wówczas, że na świecie jest bardzo wielu dobrych ludzi. Musisz jedynie dać im szansę by mogli się wykazać. Taka tragedia może przytrafić się każdemu. Nie jesteś w stanie się do niej przygotować. Nie możesz oswoić się z tą myślą, przecież nikt Cię nie ostrzeże. Choroba może pojawić się, kiedy najmniej się tego spodziewasz. Z nami właśnie tak było... Nasze szczęście zostało nam brutalnie odebrane. Bez ostrzeżenia...
Pomóżcie nam w naszej walce. W każdej chwili możecie znaleźć się w takiej samej sytuacji, a wówczas na pewno chcielibyście, aby i Wam ktoś pomógł...Z góry dziękuję za okazane wsparcie,Monika - Mama przez duże M.

Są takie chwile...
kiedy czyjaś pomocna dłoń jest niezbędna. !!!



Muza




Najgorszy moment w życiu matki kiedy pada diagnoza RAK!

Nie mówcie tym, którzy stracili ukochanych, że „czas zagoi rany", nie mówcie, że „oni już nie cierpią". Najlepiej nie mówcie nic. Czas tych ran nie leczy. Pozostają, bo śmierć ukochanych jest też trochę śmiercią nas samych: coś w nas umiera. Żyjemy, ale nic nie jest tak, jak było przedtem, już nie jesteśmy tacy sami. (ks. A. Boniecki)





wtorek, 29 stycznia 2013

47 wtorek Tesknoty

 W pamiętaniu, we wspomnieniu,
w rozmyślaniu, w rozmodleniu
W każdej chwili i w oddechu,
W tańcu, w biegu i w uśmiechu
We łzach wszystkich, w kwiatach,
w tęczy i w tęsknocie, która męczy
wszędzie jesteś, w każdym drgnieniu
We mnie całej, w moim śnieniu
Jesteś zawsze, zawsze będziesz
moja miłość z Tobą wszędzie...
KOCHAM CIE 
KSIĘCIUNIO

wtorek, 22 stycznia 2013

46 wtorek bez Szymka


Do zobaczenia tata Waluś-opiekuj się tam Szymkiem
Zawsze mówił ze mu Szymka brakuje.Tych ich psot ...Szymek większość czasu zawsze u nich siedział.

Byl dla niego jak przybrany tata-dziadek.Wczoraj Olusia poszła do babci i dziadka świętować a dziś ...
eh brak słów są już razem.On i Szymek...już nie będzie tęsknić a Szymuś nie będzie sam.
Brak mi slow jak ktoś się cieszy życiem a dziś go już nie ma.
Chłopaki świętujcie tam święto DZIADKA razem...a mama z babcia Janinka będzie do was razem chodzić na grobki.

poniedziałek, 21 stycznia 2013

Dzień Babci i Dzień Dziadka



Tak było rok temu.Te święto jeszcze razem ze Szymkiem.Olusia tu taka malutka a dziś Synuś ona dala swoje pierwsze kroczki.
Pewnie jesteś dumny ze siostrzyczki

czwartek, 17 stycznia 2013

Wyslij kartke do Marcinka

  Marcin to Szymkowy kolega z którym razem się leczył w CZD.Marcin choruje na Neuroblastome IV stopnia.W grudniu lekarze przekazali mamie ze są przerzuty do wątroby i kości.

Czekaja co dalej z jego leczeniem.Puki co siedzą w domu i czekają na scyntygrafie kości Marcinka aby podjąć kolejne leczenie
Wiec walka o życie zaczyna się po raz drugi.Marcinek 25 stycznia będzie obchodził swoje 10 urodziny stad moja prośba do was o wysłanie mu karteczki.
Już nie raz robię taka prośbę i wiem ze są takie osoby które odpowiedzą na mój apel.
Pokażcie ze macie dobre serce i nie żałujcie 3 zł na kartkę plus znaczek
To tak nie wiele a uśmiech na twarzy Marcina będzie ogromny...
oto adres do wysłania karteczki...

Marcin Kuśmierczyk
Kamionek 13/6.
12-100 Szczytno


http://www.tvp.pl/dla-dzieci/mysia-klinika-i-doktorek-humorek/wideo/27102011-0930/5418552 (7:39-8:00 min.) tu reportaż w którym występuję Marcin i Maciuś [*] -Szymkowi koledzy.

Od dziś  18.01.2013  Marcin ma swój profil na Marzycielskiej Poczcie 

wtorek, 15 stycznia 2013

45 wtorek bez CIEBIE



Spójrz Mamo do góry
To ja kiwam do Ciebie z tej niebieskiej chmury,
Jestem i wciąż o Tobie pamiętam,
Gwiazdy dla nas świecą
I to dla Ciebie te białe płatki ode mnie z nieba lecą,
Zimowy wieczór,a ja wciąż na Ciebie patrzę,
Twoje włosy gładzę, Wtulam się w Twoje ramiona,
Nie chciałem żebyś czuła się osamotniona,
Połóż się ,kochana,nie czekaj na mnie do rana
Popatrz jeszcze tylko na te błękitne chmury-
Popatrz Mamusiu na mnie-jestem tu u góry...


Jedna wspaniała kobieta napisała  wzruszający list od aniołka z nieba do swojej mamy
przeczytaj...znlazlam ten list w int.

List aniołka do mamy

" Kochana Mamo" Wiem że mnie nie widzisz,nie słyszysz i nie możesz dotknąć...ale ja jestem..istnieje..w Twoim życiu,snach Twoich,Twoim sercu...Istnieje. Kiedy byłem tam na dole,w twoim cieplym brzuchu godzinami zastanawialem sie jak to będzie kiedy będę już przy Tobie,w tym miejscu o ktorym opowiadałaś mi gładząć sie po brzuchu wieczorami kiedy chyba nie mogłaś spać.Ja wsłuchany w twoje opowiesci i kojacy twoj głos chłonąłem każde słowo,każdą informacje a potem cichutko zeby cie nie obudzić kiedy wreszczie usypiałaś marzyłem. Wyobrażałem sobie to cudowne miejsce i ciebie jak wyglądasz.Patrzyłem na swoje dziwne nożki i rączki u których nie wiem czemu było dziesięć palcówi i zastanawiałem sie czy jestem do ciebie podobny...Chyba nie-myslalem-bo ty pewnie jestes piekna a ja taki dziwny,pomarszczony...no i po co mi dziesiec palcow -myślałem? A potem nagle wszystko sie jednego dnia zmieniło.Płakałaś głośno głaszcząc brzuch i juz nie było opowieści.To nie może być prawda-mówiłaś-godzinami . Słuchałem teraz jak płaczesz,krzyczysz,prosisz i błagasz.A ja nie wiedziałem o co i dlaczego? Chciałem Cie barzdo pocieszyc więc wywracałem fikolki żebyś poczuła że ja tu jestem i cię kocham, ale wtedy ty plakałaś jescze bardziej.
A potem nadszedl ten straszny dzień.Zobaczyłem ze ktoś świeci mi po oczach,straszne światlo wpadalo w głąb ciebie, nie wiem skąd a ty powtarzałaś ze będzie dobrze,musi być.Ale płakałaś -słyszałem.Kiedy nagle wszystko zrobiło się czarne a mnie wciągnęło coś i pchało mocno zrobiło się cicho.Ktoś już trymał mnie na rękach ale to nie byłaś ty.A potem usnąłem i kiedy otworzylem oczy,wszystko wkoło mnie zalewał błekit w każdych odcieniach.Byłem ten sam-mały,pomarszczony i z dziesięcioma palcami u rąk.Ale ciebie nigdzie nie było.Obok mnie siedział rudy chłopczyk i uśmiechnął sie do mnie.Witaj-powiedział. Gdzie moja mama-zapytałem? I wtedy on opwiedział mi wszystko.Ze nie kazde dziecko trafia do swoich rodzicow,i ze nie niema zwiazku jak bardzo oni kochali i chcieli,ze teraz tu jest moje miejsce,posrod innych malych Aniolkow.Ze bedzie mi ciebie mamo brakowalo ale musimy oboje nauczyc sie zyc bez siebie.I musialem nauczyc sie tak zyc,Nie, nie bylo mi łatwo,plakałem tak jak ty wtedy i cierpialem tak jak ty wtedy.Ale jest mi tu naprawde dobrze.Mma wielu przyjaciol,wiele zabawy,wiele radosci.Ale nie szalejemy calymi dniami na łace,mamo.Pomagamy starszym ludziom przeprowadzic ich na spotkanie tu w niebie.Znajdujemy ich rodziny,mężow,żony,dzieci żeby mogli się z nimi spotkać.Możesz być ze mnie dumna,mamo.Jestem grzecznym Aniołkiem,naprawdę.No..czasem tylko robimy sobie psikusy i troszkę narozrabiamy kiedy skrzydełkami zachaczamy o klomby kwiatów,ale wiesz... jak się bawimy w berka to czasem nas ponosi...Kiedy tu się znalazłem mój przyjaciel wytłumaczył mi też że nie moge kontaktować sie z toba osobiście..czasem tylko pojawic sie w twoich snach ale nic więcej.Ostatno jednak zaczęłem robić sie powoli przezroczysty i skrzydełka mi nie działają jak kiedyś.Przyjaciel poptarzył,pokiwał smutno głową i zabrał mnie na ziemię.Usiedliśmu na białym krzyżu i naglę CIĘ zobaczyłem,Wiedziałem że to ty,poznałem twoj głos.Stałaś tam w deszczu i płakałaś powtarzając że tak bardzo cierpisz,że tak bardzo tęsknisz,ze nie chcesz już żyć....Przyjaciel popatrzył na moje skrzydełka i powiedział że musimy coś zrobić,żeby Ci pomoc.Bo nie możesz tak dalej cierpieć,musisz żyć bo wobec ciebie jest jeszcze wiele planów które musisz zrobić.że są gdzieś dzieci którym musisz pomoc przejść przez zycie i otoczyć je miłością tak wielką jak tą która teraz powoduje twoj wielki ból.Więc piszę do ciebie mamo ten list,pierwszy i ostatni.Musisz wziąść się w garść,musisz się uśmiechać,zyć,dzielić się radościa z innymi.Ja cie bardzo mocno kocham i wiem ze to zmojego powodu płaczesz ale tak nie można..Każda twoja kolejna łza powoduje że moje skrzydełka znikają.Kiedy ty sie poddasz ja tez zniknę,Tu na górze istnieje dzieki tobie i twoim myslom o mnie.Ale tylko tym dobrym mysłą.Bo kiedy bedziesz cały czas tak strasznie rozpaczać to żał zaleje twoje srece,smutek przesłoni ci świat i bedziesz tylko myslała o tym co straciłas.Zapomnisz o mnie.Nie ,nie zaperzeczaj ze nigdy nie zapomnisz.Pamięć to zachowanie w sobie tych radosnych chwil a ciebie pogrąża smutek-on nie jest dobry.Każdy twoj usmiech to dla mnie radosna chwila.Dzięki tobie mogę zrobić jeszcze tyle dobrego.Zebys widziala tą radosć kiedy znajduję najbliższych ludziom którzy tu trafili...Z twojego szczescia czerpie swoja sile.Prosze mamo żyj dalej i zachowaj mnie w sercu i myslach.Bo nie długo poza smutkiem nie będzie już tam miejsca dla mnie... Kocham cie mamo..I nie jesteś sama-pamiętaj.I nie mów że mnie już nie ma! JESTEM..Zobaczysz mnie w oczach swoich dzieci,usłyszysz w radosnym ich śmiechu,poczujesz kiedy przytulać je bedziesz i kołysać do snu.Ja tam zawsze będę,zawsze przy tobie.Zawsze.Tylko proszę żyj mamo bo smutek powoduje że znikam...a wtedy nic już nie będzie..mnie już nie będzie,,,Kocham cie mamo.

poniedziałek, 14 stycznia 2013

KOCHANI BARDZO PROSIMY O PODAROWANIE SWOJEGO 1%

Zwracamy się z prośbą o pomoc finansową dla naszego synka- Casper Lusis, chorego na nowotwór złośliwy. W maju 2012 r. został u niego wykryty guz nerki tzw. „Guz Wilmsa”. Kilka dni później po tomografii zostały wykryte przerzuty na płuca i węzły chłonne. Casperek poddawany jest intensywnemu leczeniu chemioterapią i radioterapią. Przeszedł operację usunięcia jednej nerki i będzie poddawany dalszemu długotrwałemu leczeniu. Ze względu na długie pobyty na oddziale, dojazdy do szpitala i coraz większe potrzeby chorego dziecka nasza sytuacja finansowa jest coraz cięższa, dlatego bardzo potrzebujemy pomocy. Każda kwota jest dla nas bardzo ważna w tym trudnym dla naszej rodziny okresie. Będziemy wdzięczni za każdy nawet najmniejszy gest. Bardzo dziękujemy w imieniu Casperka oraz własnym Rodzice Wpłaty proszę kierować na konto: Fundacja Nasze Dzieci przy Kl. Onk. W IP-CZD Bank PKO S.A. Oddz. Warszawa 76 1240 1109 1111 0010 1163 7630 koniecznie z dopiskiem: „dla Casperka Lusis”
KOCHANI BARDZO PROSIMY O PODAROWANIE SWOJEGO 1% PODATKU DLA NASZEGO CASPERUSIA.
 W treści wpisując "Fundacja Nasze Dzieci".Przy Klinice Onkologii w Instytucie "Pomnik Centrum Zdrowia Dziecka".

wtorek, 8 stycznia 2013

44 wtorek bez CIEBIE

Kolejny wtorek kolejny tydzień...czas płynie tak szybko
Ten rok zaczoł sie smutaśnie odeszła Marysia 
wczoraj Karlutka...powiększa się w niebie grono Aniołków:-(
Ten obraz śpiącego rodzeństwa jest dla mnie
bardzo bezcenny

Po co pytać - Dlaczego? I tak nikt nie odpowie.. Tak właśnie miało się zdarzyć! tak miało się zdarzyć Tobie.. Dlaczego - pytać nie warto bo wciąż bez odpowiedzi.. Wszystko ma sens i choć trudno Muszę w to uwierzyć Wszystko ma sens i choć trudno Zrozumieć mi sens cierpienia Muszę przyjąć, wyszeptać: syneczku do zobaczenia. Do zobaczenia kochany Będę cierpliwie czekała. Będę wciąż dobra dla ludzi I będę się uśmiechać A Ty od czasu do czasu Pomachasz do mnie z daleka. Do zobaczenia syneczku, Do zobaczenia kochany Dziękuję Ci że jesteś choć teraz nie widziany.

poniedziałek, 7 stycznia 2013

Dla tych wszystkich ...którym WYDAJE się ,że maja problemy...... :(

Dj Pioter w swoim szczerym do bólu kawałku, o swoich przeżyciach, o walce z rakiem. Siądź wygodnie, posłuchaj. Podziwiam Go, a Ty ?Od kilku dni same smutne wiadomości... Utwór nagrany przez Piotrka z przyjaciółmi. Do samego końca robił to co kochał... Posłuchajcie a zrozumiecie jak się czuję :(

"
Oni odeszli ale nie przegrali,
bo podjęli się walki
ku pamięci tych co są,
oni są i będą mimo, że odeszli
..."


Piotrek [*] ;(

"...powiedz za jakie grzechy, czemu tak nas ukarałeś,
dlaczego psujesz to nad czym tak długo pracowałeś?"

niedziela, 6 stycznia 2013

10 miesiecy bez Ksieciunia-Świeto Trzech Króli


Kiedy przyjdzie kolejny wtorek albo miesiąc mowie to już ...Az nie dowierzam ze ciebie już nie ma 10 miesięcy.Dzis święto TRZECH KROLII.Pamiętam jak co roku przebierałeś się i razem z kolegami chodziliście po domach kolędować.Synuś opiekuj się Marysia,bądź dla niej starszym braciszkiem.

piątek, 4 stycznia 2013

Prosimy Was o przekazanie 1% dla Marcina



W związku z tym, że już za chwilę koniec roku i czeka nas wszystkich rozliczenie z Urzędem Skarbowym, już dziś prosimy Was o przekazanie 1% dla Marcina . Nas to nie kosztuje nic, a w ten sposób możemy bardzo pomóc!
Prosimy o udostępnianie tej informacji.

FUNDACJA DZIECIOM "ZDĄŻYĆ Z POMOCĄ" KRS 0000037904 KONIECZNIE Z DOPISKIEM: 12734 KUŚMIERCZYK MARCIN ANDRZEJ

czwartek, 3 stycznia 2013

Marysia [*]


http://naszamaria.blogspot.com/

Kochany Aniolku a mialam z Olusia ciebie odwiedzic.Mialysmy kochanie cie poznac-nie
zdarzylysmy.Bedziemy z Toba w ostatniej drodze a rodzicom najszczersze kondolencje
Iza sily w tak trudnym dla was czasie.
DZISIAJ OK 16 MARYSIA DOŁĄCZYŁA DO GRONA ANIOŁKÓW.
ZMARŁA NAM NA RĘKACH.
NASZA MIŁOŚĆ I SENS NASZEGO ŻYCIA [*]

POGRZEB ODBĘDZIE SIĘ W SOBOTĘ 5.01.2013 O GODZINIE 12 W KOŚCIELE TRÓJCY PRZENAJŚWIĘTSZEJ W DZIERZGONIU

PRZEŻYŁA 23 MIESIĄCE...
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...