Do Centrum dotalismy ok 18.Raz dwa torby do auta i w powrotna droge ,bo czeka nas dluga droga
Szymon taki szczesliwy ze brak slow aby to opisac ze wkoncu jedzie do swojego psiaka Puszka,droga meczaca tyle godzin ale fakt ze zaraz bedziemy w domu nie pozwalaja mu usnac.Po 23 jestesmy juz na miejscu
Puszek to jak oszalalay skacze po nim ,ze pies tak sie stesknil.Nawet kolega Pawel czekal na jego powrot w oknie
Zmeczeni myjemy sie i kladziemy spac
Ps.jak dobrze miec go juz w domu ale za 2 tyg.16.08 wracamy na kolejna dawke chemii.
Ale dobre te 2 tyg w domku
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
<3 Dziękuję za komentarz <3
Dziękuję za życzliwość,dobre słowo i uśmiech.
Zapraszam znów będzie mi bardzo miło;)