Nocka minela spokojnie.Niunio caly czas spokojnie spi.Tak slodko sie patrzy na jego kochana buzke.
Dzis jade kupic dla Szymka ostatnie ubranko aby bylo w domku jak zasnie na zawsze.Abysmy to my MAMA i TATA mogli go ostatni raz ubrac.
Lzy ciagle mi leca nie dowierzam ze to sie tak szybko dzieje ze jeszcze nie dawno sie smial,mowil,dokuczal a dzis juz sobie spokojnie Ksieciunio spi.
Jest mi bardzo ciezko ale mamy nasza mala Olcie na ktora Szymek tak bardzo czekal.
Tak czekal na swoja mala siostrzyczke
Zawsze myslalam ze jako starszy brat bedzie ja pilnowac uczyc.Dlaczego to takie niesprawiedliwe dlaczego?
DZIEKUJE WSZYSTKIM KTORZY SA Z NAMI W TYCH TRUDNYCH DLA NAS CHWILACH.ZE NIE JESTESMY SAMI
Szymciu, otwórz oczka, przebudź się, już tak długo śpisz.
OdpowiedzUsuńBoże, uczyń cud!!!
Róża
Siedzę przed monitorem i nie wiem co napisać... Cały czas myślę o Szymku...
OdpowiedzUsuńMiesiąc temu żegnaliśmy Michałka... Tak chciałabym móc coś zrobić...
Pomóc jakoś Wam, Szymkowi...
Jestem. Po prostu jestem.
Cały czas się modlę.
Niech Bóg doda Wam sił i otoczy swoją opieką...
+
Czytam, czytam i wierzyc mi sie nie chce, że tak sie to kończy. Pokochałam Szymusia jak swoje dziecko i teraz trzeba się żegnać? Szymuś umiera i wcale świat się nie zatrzymuje. Strasznie to wszystko dziwne. Cięzko Wam, cięzko nam. Łzy się cisną, ale przecież one wcale nie pomogą. Straszna jest ta bezsilnośc wobec przemijania, chorób, straszna.
OdpowiedzUsuńJestem z Wami, modlę sie, placzę. Ale cóz z tego.
Agata
SZYMEK JEST WSPANIAŁYM CHŁOPCEM,A MY JESTEŚMY I BĘDZIEMY Z NIM ZAWSZE.PANI MONIKO ŚWIAT OGÓLNIE JEST NIESPRAWIEDLIWY,TYLKO ŻE MY NIE MAMY NA TO WPŁYWU.JEST PANI SUPER MAMĄ I POWINNA BYĆ PANI Z TEGO DUMNA,BO SZYMEK KOCHA WAS BARDZO I ZAWSZE BĘDZIE KOCHAŁ.WIEM ,ŻE WY RODZICE CHCIELIŚCIE DOBRZE,ALE WIDAĆ,ŻE BÓG MA INNE PLANY.BÓG JEST POMIMO ,ŻE W TAK OKRUTNY SPOSÓB NAS LUDZI NA ZIEMI DOŚWIADCZA.MY NA ZIEMI TO JESTEŚMY TYLKO PRZEZ CHWILĘ,A PRAWDZIWE ŻYCIE,ZYCIE WIECZNE DOPIERO NAS CZEKA.TULĘ PANIĄ ,PANI MONIKO MUSI PANI BYĆ DZIELNA TAK JAK DZIELNY JEST SZYMEK.NASZ KOCHANY SZYMEK.
OdpowiedzUsuńMonika jesteśmy w Wami , bo przez te kilka miesięcy staliście się dla nas bliscy niczym rodzina ..
OdpowiedzUsuńpodziwiam Twoją miłość determinacje i wolę walki tak jak podziwiam Szymona za to że tak dzielnie znosi wszystkie cierpienia ...
i choć prawdopodobnie już niedługo odejdzie pozostawi w każdym z nas jakaś cząstkę siebie ...pamięć o sobie bo takich wspaniałych dzieci się nie zapomina...
Nie wierzę,nie chcę uwierzyć,że tak to się skończy :( Szymonku Kochany,zostań z nami.
OdpowiedzUsuńMoniko nie chce sięwierzyć,że to wszystko się dzieję patrzę ciągle na uśmiechniętą buzię Szymka, łzy same się cisną do oczu,że odejdzie i będzie w Gronie Aniołków, ale życie samo pisze nam scenariusz co ma być dalej, nie znamy dnia , ani minuty. Cały czas jestem z Wami modlę się za Księciunia ,żeby nie cierpiał.M
OdpowiedzUsuńMoniko myślami jestem z Wami, czytałam tego bloga i wciąż miałam nadzieję, że Szymek pokona chorobę, ale dzisiejszy post mnie bardzo zasmucił ... nie potrafię sobie nawet wyobrazić co teraz czujesz ... dobrze, że jesteście przy Nim, Szymuś na pewno czuje Waszą miłość ... bądź dzielna, dla Szymusia i dla Oli ... będę się za Was modlić
OdpowiedzUsuńA ja Moniko wierzę, że Szymuś będzie czuwał nad siostrą, będzie jej Aniołem Stróżem - to nowe zadanie dla Waszego Księcia. Życzę Wam rodzicom sił abyście przeprowadzili syna na drugą stronę
OdpowiedzUsuńMoniko - Olu, myślami ciągle jestem z Wami.
OdpowiedzUsuńMoje serce płacze.
Vjolka
BOZE NIE BYLO MNIE KILKA DNI I TAKIE WIESCI........:(
OdpowiedzUsuńTAK BARDZO MI PRZYKRO,KOCHANE SLONECZKO,NIEWIEM CO PISAC.........SERCE PEKA ZE SMUTKU,Z BEZRADNOSCI.NIEDAWNO MISIO:(,CO ZA NIESPRAWIEDLIWOSC.BOZE.............................
SILY ZYCZE WIELKIEJ-JUSTYNA
Jestem z wami...Modle sie za Szymusia.
OdpowiedzUsuńSzymon wygląda tak spokojnie jak śpi.Mam nadzieję, że nie cierpi. Dlaczego los go tak doświadczył. Cały czas mam przed oczami jego uśmiechniętą buźkę. Taki pozostanie w mej pamięci.
OdpowiedzUsuńBeata
Na ten blog zaglądam kilka razy dziennie Obowiązkowo)z nadzieją na notę "JEST LEPIEJ". Cały czas mam nadzieję że to jeszcze przeczytam.
OdpowiedzUsuńTen post bardzo mnie zasmucił. Siedzę i ryczę. Nie potrafię sobie wyobrazić co może czuć rodzic kupujący ostatnie ubranko....
Dużo siły wam zyczę...
Wszystko ma swój CEL.
OdpowiedzUsuńWidocznie swoją misję TU Szymuś własnie dopełnia..
To wie tylko Najwyższy....
Trafiliśmy w to miejsce też nie bez powodu....może niech każdy z nas
pomyśli przez moment co dało nam spotkanie Szymka na swojej drodze .
Szymku....jesteśmy z Tobą i z Twoimi Najbliższymi w tym trudnym czasie...
Córcia jestem przy Was , łzy same się cisną, spływają po policzkach, jedno co będę pamiętać jak latem Szymuś jezdził rowerkiem i dał Ci znać ,że jadę ... a teraz wszystko w rękach Boga :(((Mamunia Twoja kochana jak to zawsze piszesz...Kocham Was...
OdpowiedzUsuńpani Moniko moge sobie tylko wyobrazić ja serce pani pęka.
OdpowiedzUsuńSzymus taki spokojny jak śpi, mam nadzieję że nie czuje juz strachu i bólu i tak tez wygląda jego buzia.
wspólczuję że musicie kupować jego sotatnie ubranko, a tak czekałam na wiesci że jest lepiej.
całym sercem z moja rodzina jestesmy z Wami, życzę odwagi i żeby usmiech na pani twarzy gościł dla Oli mimo choroby Szymusia i waszych przeżyc.
w duchu mam jeszcze nadzieje na cud!
Szymuś tez zawsze będzie z Wami. Ściskam mocno.
OdpowiedzUsuńmam coś dla Was...mam nadzieje, że nie dostanę po głowie za "pożyczenie" zdjęcia ... myślę o Was nieustannie i wspieram w modlitwie z całego serca...
OdpowiedzUsuńhttp://izak1979.blogspot.com/2012/02/dla-szymona.html
Moniko, chociaz nie znam Cię osobiście przytulam Cię teraz bardzo, bardzo mocno.....
OdpowiedzUsuńKochani, do tej pory tylko Was poczytywałam.
OdpowiedzUsuńTeraz postanowiłam się odezwać.
Serce człowiekowi pęka, gdy czyta takie słowa pisane ręką matki..
Pomodlę się za Waszego synka..
Kochani, wczoraj przeczytałam waszą historię i długo nie mogłam zasnąć, myślami byłam z Wami. Nigdy nie zrozumiem dlaczego dzieci muszą cierpieć, chorować, odchodzić. Myślami jestem z Wami cały czas i będę się modlić za Szymusia
OdpowiedzUsuńMonika trzymajcie się, serce mi pęka jak czytam tego bloga, myślami i modlitwą jestem z Wami Ania S.
OdpowiedzUsuńJesteśmy z wami i bardzo się modlimy .
OdpowiedzUsuńJesteśmy z Wami...
OdpowiedzUsuńRodzice Marysi(naszamarysia.pl)