Choroba dziecka jest największą tragedią jaka może przytrafić się rodzicom. Jednak wówczas dostrzegasz, że nie jesteś na świecie sam. Widzisz, że jest wiele osób, które chcą pomóc i zrobią to zupełnie bezinteresownie, dla których najlepszą nagrodą, będzie uśmiech Twojego dziecka. Zrozumiesz wówczas, że na świecie jest bardzo wielu dobrych ludzi. Musisz jedynie dać im szansę by mogli się wykazać. Taka tragedia może przytrafić się każdemu. Nie jesteś w stanie się do niej przygotować. Nie możesz oswoić się z tą myślą, przecież nikt Cię nie ostrzeże. Choroba może pojawić się, kiedy najmniej się tego spodziewasz. Z nami właśnie tak było... Nasze szczęście zostało nam brutalnie odebrane. Bez ostrzeżenia...
Pomóżcie nam w naszej walce. W każdej chwili możecie znaleźć się w takiej samej sytuacji, a wówczas na pewno chcielibyście, aby i Wam ktoś pomógł...Z góry dziękuję za okazane wsparcie,Monika - Mama przez duże M.

Są takie chwile...
kiedy czyjaś pomocna dłoń jest niezbędna. !!!



Muza




Najgorszy moment w życiu matki kiedy pada diagnoza RAK!

Nie mówcie tym, którzy stracili ukochanych, że „czas zagoi rany", nie mówcie, że „oni już nie cierpią". Najlepiej nie mówcie nic. Czas tych ran nie leczy. Pozostają, bo śmierć ukochanych jest też trochę śmiercią nas samych: coś w nas umiera. Żyjemy, ale nic nie jest tak, jak było przedtem, już nie jesteśmy tacy sami. (ks. A. Boniecki)





środa, 11 lipca 2012

11 lipca 2011-wyrok GUZ MÓZGU

Pamiętam jak dziś jak rano wstałam i zadzwoniłam do okulistki aby zapisać Szymka.Cudem ktoś odmówił i było dla nas miejsce.Pojechaliśmy o 13.Nawet przez myśl mi nie przyszło ze już Szymek do domku nie wróci.Po zbadaniu przez okulistkę pani poprosiła aby Szymek z tata wyszedł-wtedy usłyszałam podejrzewam u pani syna guza mózgu ma duże ciśnienie śródczaszkowe.Nie mogłam uwierzyć w to co słyszę.Dostaliśmy skierowanie do Elbląga ,tam zrobiono mu tomograf-i usłyszałam to czego nie chciałam-PANI SYN MA GUZA MÓZGU.Byłam wtedy w 6 miesiącu ciąży z Olusia.Kiedy to usłyszałam osunęłam się o ścianę i zaczęłam płakać...Dzis kiedy to sobie przypominam i pisze ryczę jak by to było wczoraj.Jedna chwila przekreśla nasze życie.Zycie naszego synusia.

Do dziś nie wybaczyłam i nigdy nie wybaczę lekarzowi który dwa dni wcześniej nie przyjął nas na oddział.Wiem ze to by mu życia nie uratowało ale powinnością lekarza jest przyjąć dziecko na oddział.On odebrał mu ta nadzieje...Przeszłam ciążka probe życia nie tylko z choroba Szymka ale tez z zawiścią ludzi.Ci co to czytają wiedza o kim mowie kto nam wyrządził największa krzywdę!!!

Dzis kiedy mija rok od diagnozy,4 miesiące od odejścia Szymka inaczej patrze na świat.I inaczej patrze na ludzi.

KOCHAM CIE SYNUŚ NA ZAWSZE I NIE RAZ WIELE BYM DALA ABY BYĆ Z TOBĄ ALE TU MNIE POTRZEBUJE TWOJA SIOSTRZYCZKA OLA

7 komentarzy:

  1. Moniko, tulę Was do swojego serduszka, Szymuś ma w nim swoje miejsce na zawsze...

    OdpowiedzUsuń
  2. płacze razem z tobą :(((

    OdpowiedzUsuń
  3. Moniczko,po raz kolejny łzy leja sie same....to jest tak straszne,ze nawet nie umiem sobie wyobrazic...jestes osoba o wielkim sercu i za to Cie bardzo szanuje.Szymus na zawsze zostanie w mej pamieci.Zycze wam duzo sily i zdrowka dla calej rodzinki.Buziaczek dla Olenki.

    OdpowiedzUsuń
  4. Kochana, czytając Twój dzisiejszy wpis łzy znów mi poleciały, tak jak rok temu. Ciężko cokolwiek pisać... Jesteście wspaniałą i silną rodziną i tak trzymajcie. Całuski dla Ciebie i Olusi :* oraz jeden w górę dla Szymcia :*

    OdpowiedzUsuń
  5. Straszne to..po prostu straszne...
    :(

    OdpowiedzUsuń
  6. TAK BYM CHCIAŁA, ABY TA BAJKA (DO KTÓREJ LINK PODAŁAM PONIŻEJ) BYŁA TYLKO WYTWOREM WYOBRAŹNI, KTÓRA MIAŁABY NA CELU POCIESZENIE WYIMAGINOWANYCH POSTACI...-:(, NIESTETY, TAK WIELE JEST BÓLU, TAK DUŻO OSIEROCONYCH RODZICÓW...-:(. NIE WIEM, JAK MOGĘ POCIESZYĆ PANIĄ? WOLAŁABYM TO JA BYĆ CHORA NA WSZYSTKIE NOWOTWORY ŚWIATA JEDNOCZEŚNIE...-:( - ZAMIAST TYCH WSZYSTKICH CIERPIĄCYCH, NIEWINNYCH MALUSZKÓW... CÓŻ...WIELKA SZKODA, ŻE SIĘ TAK NIE DA...PROSZĘ MI WIERZYĆ, ŻE NIE ZAWACHAŁABYM SIĘ NAWET MINUTY...

    http://www.duszki.pl/poogladaj_poczytaj/bajkoterapia/Bajka_o_calusnym_aniolku.html/ odczyt z dnia 11.07.2012 roku.

    OdpowiedzUsuń

<3 Dziękuję za komentarz <3
Dziękuję za życzliwość,dobre słowo i uśmiech.
Zapraszam znów będzie mi bardzo miło;)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...