Od 11.28 godz. odkąd dałam apel dla Bartusia odwiedziło nas 500 osób -nie wiem czy to dużo czy mało ale jakie dla mnie jest przykre ze z tych 500 osób tylko 5 osób zaoferowało odpowiedzieć na mój apel.
Przykre to jest ze obojętny wam jest los innego chłopca który tak samo jak Szymek potrzebuje wsparcia tym bardziej teraz kiedy ma swoje ostatnie 5 urodziny.
Kupić kartkę 1 zł plus znaczek 1.55 zł w sumie 2.55 zł czy to tak wiele?Chyba dla was wiele?
Ale dzięki Weronice z MP wiem ze ona poparła mój apel i u niej zgłosiło się ok 350 osób -DZIĘKUJE KOCHANA TOBIE ZE MASZ WIELE ŻYCZLIWSZYCH OSÓB i nasz profesorek nie będzie w tym dniu SAM
I wam Marzycielscy Przyjaciele z MP dziękuje ze jesteście z nami.
Wiadomo na kogo można liczyć .
Pani Moniko, ja nie pisałam do Pani o adres chłopczyka, ponieważ podała go Pani na Marzycielskiej Poczcie, a mam zamiar wysłać upominek, może jest więcej takich osób jak ja i wiedzą, gdzie Bartuś mieszka własnie z M.P. Szymka?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Was serdecznie, jest Pani dla mnie wzorem Mamy w swej heroicznej walce.
Olcia i Szymek cudowni.
Szczególnie bliskie memu sercu jest zdjęcie Szymka z kolegami, z których jeden trzyma na kolankach córeczkę. Dla mnie ta fotka jest przepiękna.
SZKODA JA PANI TEZ WYSLALAM ALE NIE DOSTALAM ODPOWIEDZI SZKODA (:
OdpowiedzUsuńMarzenko ci co wiedza skad wziasc to super -ciesze sie ze jestes z nami
OdpowiedzUsuńJa dostalam tylko 5 emaili o adres na ktore ospisalam.
ja tez nie pytalam o adres bo mialam go z MP.Na Wasza stronek wchodze kilkanasice razy w ciagu dnia,i tak samo na stronke MP.Zazwyczaj nie pisze komentarzy ,ale sercem jestem z Wami.Jutro lub w poniedzialek na 1000% wysle karteczke Bartusiowi.Szymus wierze ze ta rehabilitacja pomoze Ci i wstaniesz o wlasnych silach na nozki.Trzymam mocno kciuki.Buziaki na noc.Spokojnych snow
OdpowiedzUsuńWitam, prosze się nie martwic mała ilością zapytan o adres Bartusia. Ja tez, jak poprzednicy nie pytałam o adres, bo mam go z MP. Kartka i liscik i malutka niespodzianka juz przygotowana i czeka tylko na wysłanie (pewnie w poniedziałek, by tak stopniowo mu przychodziły życzonka, a nie wszystkie na raz). Pewnie iles osób tak samo zrobi. Pozdrawiam, szczególnie Szymonka, o którym ciagle myśle. Bardzo chciałabym, by mu się udało w walce z chorobą. Chciałabym by udało się kazdemu dziecku. I wierze, ze robi Pani i Mąz wszystko dla Szymka, by mu pomóc w tej nierównej walce. Jeszcze, jakby te wszystkie mysli i siła tu piszacych mogły sie zamienic w zdrowie dla dziecka... Ale nie moze. CZasem cos Pani napisze o Szymku, i z tych opisów taki obraz mi sie utworzył, ze Szymek niesamowice chce zyc, wyzdrowiec, i boi sie co sie moze wydarzyc. Pozdrawiam Agata
OdpowiedzUsuńJa również znalazłem adres na MP. Coś wyślę.
OdpowiedzUsuńSławek