Dzis Szymek mial kolejna zapasc nie kontaktowania.Czekamy teraz na wizyte lekarza i wazna dla nas decyzje podjecia czy jutro lecimy
A powiem ze jest to bardzo trudne bo po ladowaniu tam nie mamy zadnej opieki lekarskiej wrazie jakby cos sie stalo
Jak długo będziecie o NIM pamiętać tak długo ON będzie żył wśród nas Gdy umiera człowiek,życie staję się pustką... Gdy umiera dziecko,umiera cały świat...
Nie mówcie tym, którzy stracili ukochanych, że „czas zagoi rany", nie mówcie, że „oni już nie cierpią". Najlepiej nie mówcie nic. Czas tych ran nie leczy. Pozostają, bo śmierć ukochanych jest też trochę śmiercią nas samych: coś w nas umiera. Żyjemy, ale nic nie jest tak, jak było przedtem, już nie jesteśmy tacy sami. (ks. A. Boniecki)
Trzymam za Was kciuki i modle sie byscie spokojnie dotarli na miejsce.Przesylam moje modlitwy by maly mogl szczesliwie zaleciec na miejsce:*
OdpowiedzUsuńPani Moniko,ale Ktoś na Was będzie czekał we Włoszech to chyba nie powinno być żle no i na pewno będzie musiała Pani mieć ze sobą wszystkie leki potrzebne Szymkowi.We Włoszech będzie przecież czekał umówiony specjalista także w razie co to będziecie się od razu z Nim kontaktować,ale lepiej aby nic nie było,a wszystko przebiegło według planów.Pozdrawiam Was.Trzymajcie się dzielnie.Buziaki dl Szymka .
OdpowiedzUsuńA gdyby coś się działo nie będzie szansy, żeby Włoscy lekarze przyjęli Szymka na oddział bądź przepisali/podali mu potrzebne leki? To chodzi tylko o ten dzień przylotu czy także o następny?
OdpowiedzUsuńMoże warto zadzwonić do Kliniki i poinformować ich o stanie Szymona, może też coś temu zaradzą ( w sensie zapewnią mu jakąś opiekę lekarską po przylocie)
_______________________________________________
Jakby nie było bardzo ciężka decyzja przed Wami
i na pewno będzie słuszna. Całym sercem jestem z Wami.
Buziaki dla Szymka i czekamy z niecierpliwością na wiadomość co do wylotu.
śledzę codziennie wasze wzmagania się z chorobą
OdpowiedzUsuńMoniczko jestem pełna podziwy dla was trzymam kciuki żeby już Szymek nie miał zapaści i szczęśliwie pobyt we Włoszech
pozdrawiam Nanazoli Stasia