Kiedy przychodzi kolejny tydzień i siadam napisać posta,szukam zdjęcia dopada mnie wielka tęsknota i płacz
Ciągle nie ogarniam tego wszystkiego,to tak bardzo mocno boli.Były balony był tort ale co z tego kiedy nie ma Szymka ze mną.Meczy mnie gadanie ludzi ze jemu tam dobrze ze jest aniołkiem ale ciekawe czy chcieli by być w mojej sytuacji.To ja wolała bym poklepać kogoś po ramieniu i powiedzieć niemart się będzie dobrze ułoży się...jemu tam dobrze.Ciekawe jak by ten ktoś wtedy się czul.Szymkowi na ziemi było bardzo dobrze nie musiał odchodzić
Każdy dzień każda minuta przybliża mnie do niego bo bez niego w domu tak pusto...
Kocham cie synuś nad życie
(*) Ksieciunio
OdpowiedzUsuńMoniko, masz rację, każda Mama chciałaby swoje Dziecko mieć przy sobie, tu i teraz, przytulic, wyściskać, wycałować, porozmawiać i tylko wiara, że nie cierpi, pozwala przetrwać tę traumę.... i czekać....mimo wszystko, na spotkanie po drugiej stronie....
OdpowiedzUsuńksieciunio panterka wciaz pamieta (*)(*)(*)(*)
OdpowiedzUsuń