Wiem ze duzo osob do nas zaglada ale uwierzcie teraz majac male dziecko,nie zawsze mam czas a tym bardziej ze Szymcio tez jest malutki i potrzebuje nas rodzicow.
Co tam u nas od powrtou z CZD.
Zle wiesci takie ze Szymek jest bardzo slaby co choroba tez daje swoje i problemy z chodzeniem,potrzebuje pomocy aby moc gdziekolwiek pojsc.Z tego tez powodu aby miesnie nog sie nie zastaly do Szymka przyjezdza dwa razy w tyg.pani Iza rechabilitanktka.
Szymek mial albo mi sie tak wydawalo problemy ze wzrokiem,ale dzis wizyta u pani okulistki rozwialy moje obawy.
Dno oka jest jaknajbardziej wszyskto w porzadku,i Szymcio widzi,moze jednak mniec problemy z nazwaniem czegos,ale napewno nie straci wzroku czego najbardziej sie obawialam.Wiec dobra wiadomosc
Zrobilam tez mu dwa dni temu prywatnie rezonans bo sie obawialam ze cos zle wplywa na wzrok ale wynik i tak do konsultacji w CZD i wtedy cos sie dowem bo sam opis nic nie mowi bo ja nie znam zwrotow medycznych
Teraz zaplanowana chemie mamy na 14 grudnia ale wiadomo ze musza byc dobre wyniki,ale to za 12 dni sie okaze.
Jak długo będziecie o NIM pamiętać tak długo ON będzie żył wśród nas Gdy umiera człowiek,życie staję się pustką... Gdy umiera dziecko,umiera cały świat...
Choroba dziecka jest największą tragedią jaka może przytrafić się rodzicom. Jednak wówczas dostrzegasz, że nie jesteś na świecie sam. Widzisz, że jest wiele osób, które chcą pomóc i zrobią to zupełnie bezinteresownie, dla których najlepszą nagrodą, będzie uśmiech Twojego dziecka. Zrozumiesz wówczas, że na świecie jest bardzo wielu dobrych ludzi. Musisz jedynie dać im szansę by mogli się wykazać. Taka tragedia może przytrafić się każdemu. Nie jesteś w stanie się do niej przygotować. Nie możesz oswoić się z tą myślą, przecież nikt Cię nie ostrzeże. Choroba może pojawić się, kiedy najmniej się tego spodziewasz. Z nami właśnie tak było... Nasze szczęście zostało nam brutalnie odebrane. Bez ostrzeżenia...
Pomóżcie nam w naszej walce. W każdej chwili możecie znaleźć się w takiej samej sytuacji, a wówczas na pewno chcielibyście, aby i Wam ktoś pomógł...Z góry dziękuję za okazane wsparcie,Monika - Mama przez duże M.
Są takie chwile...
kiedy czyjaś pomocna dłoń jest niezbędna. !!!
Pomóżcie nam w naszej walce. W każdej chwili możecie znaleźć się w takiej samej sytuacji, a wówczas na pewno chcielibyście, aby i Wam ktoś pomógł...Z góry dziękuję za okazane wsparcie,Monika - Mama przez duże M.
Są takie chwile...
kiedy czyjaś pomocna dłoń jest niezbędna. !!!
Muza
Najgorszy moment w życiu matki kiedy pada diagnoza RAK!
Nie mówcie tym, którzy stracili ukochanych, że „czas zagoi rany", nie mówcie, że „oni już nie cierpią". Najlepiej nie mówcie nic. Czas tych ran nie leczy. Pozostają, bo śmierć ukochanych jest też trochę śmiercią nas samych: coś w nas umiera. Żyjemy, ale nic nie jest tak, jak było przedtem, już nie jesteśmy tacy sami. (ks. A. Boniecki)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Szymonku trzymam bardzo mocno kciuki za Ciebie.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję,że chemia odbędzie się planowo.
I wynik rezonansu okaże się lepszy:)
Pani życzę mnóstwo siły i wiary na lepsze jutro.
Pozdrawiam.