Choroba dziecka jest największą tragedią jaka może przytrafić się rodzicom. Jednak wówczas dostrzegasz, że nie jesteś na świecie sam. Widzisz, że jest wiele osób, które chcą pomóc i zrobią to zupełnie bezinteresownie, dla których najlepszą nagrodą, będzie uśmiech Twojego dziecka. Zrozumiesz wówczas, że na świecie jest bardzo wielu dobrych ludzi. Musisz jedynie dać im szansę by mogli się wykazać. Taka tragedia może przytrafić się każdemu. Nie jesteś w stanie się do niej przygotować. Nie możesz oswoić się z tą myślą, przecież nikt Cię nie ostrzeże. Choroba może pojawić się, kiedy najmniej się tego spodziewasz. Z nami właśnie tak było... Nasze szczęście zostało nam brutalnie odebrane. Bez ostrzeżenia...
Pomóżcie nam w naszej walce. W każdej chwili możecie znaleźć się w takiej samej sytuacji, a wówczas na pewno chcielibyście, aby i Wam ktoś pomógł...Z góry dziękuję za okazane wsparcie,Monika - Mama przez duże M.

Są takie chwile...
kiedy czyjaś pomocna dłoń jest niezbędna. !!!



Muza




Najgorszy moment w życiu matki kiedy pada diagnoza RAK!

Nie mówcie tym, którzy stracili ukochanych, że „czas zagoi rany", nie mówcie, że „oni już nie cierpią". Najlepiej nie mówcie nic. Czas tych ran nie leczy. Pozostają, bo śmierć ukochanych jest też trochę śmiercią nas samych: coś w nas umiera. Żyjemy, ale nic nie jest tak, jak było przedtem, już nie jesteśmy tacy sami. (ks. A. Boniecki)





czwartek, 11 lipca 2013

Wspomnie tak bardzo bola

Pamiętam jak dziś jak rano wstałam i zadzwoniłam do okulistki aby zapisać Szymka.Cudem ktoś odmówił i było dla nas miejsce.Pojechaliśmy o 13.Nawet przez myśl mi nie przyszło ze już Szymek do domku nie wróci.Po zbadaniu przez okulistkę pani poprosiła aby Szymek z tata wyszedł-wtedy usłyszałam podejrzewam u pani syna guza mózgu ma duże ciśnienie śródczaszkowe.Nie mogłam uwierzyć w to co słyszę.Dostaliśmy skierowanie do Elbląga ,tam zrobiono mu tomograf-i usłyszałam to czego nie chciałam-PANI SYN MA GUZA MÓZGU.Byłam wtedy w 6 miesiącu ciąży z Olusia.Kiedy to usłyszałam osunęłam się o ścianę i zaczęłam płakać...Dzis kiedy to sobie przypominam i pisze ryczę jak by to było wczoraj.Jedna chwila przekreśla nasze życie.Zycie naszego synusia.
Synusia którego BÓG zabrał do siebie 70 tygodni temu
Dzis kiedy mijają  dwa lata od diagnozy

KOCHAM CIE SYNUŚ NA ZAWSZE I NIE RAZ WIELE BYM DALA ABY BYĆ Z TOBĄ ALE TU MNIE POTRZEBUJE TWOJA SIOSTRZYCZKA OLA KTÓRA jest już dużą dziewczynka,która wie ze byleś i jesteś 

Twoja siostrzyczka Olusia

2 komentarze:

<3 Dziękuję za komentarz <3
Dziękuję za życzliwość,dobre słowo i uśmiech.
Zapraszam znów będzie mi bardzo miło;)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...