Jak długo będziecie o NIM pamiętać tak długo ON będzie żył wśród nas Gdy umiera człowiek,życie staję się pustką... Gdy umiera dziecko,umiera cały świat...
Choroba dziecka jest największą tragedią jaka może przytrafić się rodzicom. Jednak wówczas dostrzegasz, że nie jesteś na świecie sam. Widzisz, że jest wiele osób, które chcą pomóc i zrobią to zupełnie bezinteresownie, dla których najlepszą nagrodą, będzie uśmiech Twojego dziecka. Zrozumiesz wówczas, że na świecie jest bardzo wielu dobrych ludzi. Musisz jedynie dać im szansę by mogli się wykazać. Taka tragedia może przytrafić się każdemu. Nie jesteś w stanie się do niej przygotować. Nie możesz oswoić się z tą myślą, przecież nikt Cię nie ostrzeże. Choroba może pojawić się, kiedy najmniej się tego spodziewasz. Z nami właśnie tak było... Nasze szczęście zostało nam brutalnie odebrane. Bez ostrzeżenia...
Pomóżcie nam w naszej walce. W każdej chwili możecie znaleźć się w takiej samej sytuacji, a wówczas na pewno chcielibyście, aby i Wam ktoś pomógł...Z góry dziękuję za okazane wsparcie,Monika - Mama przez duże M.
Są takie chwile...
kiedy czyjaś pomocna dłoń jest niezbędna. !!!
Pomóżcie nam w naszej walce. W każdej chwili możecie znaleźć się w takiej samej sytuacji, a wówczas na pewno chcielibyście, aby i Wam ktoś pomógł...Z góry dziękuję za okazane wsparcie,Monika - Mama przez duże M.
Są takie chwile...
kiedy czyjaś pomocna dłoń jest niezbędna. !!!
Muza
Najgorszy moment w życiu matki kiedy pada diagnoza RAK!
Nie mówcie tym, którzy stracili ukochanych, że „czas zagoi rany", nie mówcie, że „oni już nie cierpią". Najlepiej nie mówcie nic. Czas tych ran nie leczy. Pozostają, bo śmierć ukochanych jest też trochę śmiercią nas samych: coś w nas umiera. Żyjemy, ale nic nie jest tak, jak było przedtem, już nie jesteśmy tacy sami. (ks. A. Boniecki)
środa, 10 kwietnia 2013
Sprawa z ostatniej chwil
Napisała do mnie Magda - samotna mama trojki dzieciaków, cudownych małych szkrabów... Madzia boryka się z cholernymi problemami życia, walczy z biurokracją i bezdusznymi urzędnikami - bo dla nich jest kolejna osobą, która czegoś chce.. a dla Nas ... dla Nas jest matką taka jak my wszystkie... kocha nad życie swoje dzieciaki i walczy o ich dobro, nie śpi po nocach, nie dojada, bo wszystko dla nich... Ja osobiście nie przejdę koło tej sprawy obojętnie, bo jest szansa na to że Nam się uda... ZAWALCZYĆ O LOS I PRZYSZŁOŚĆ MALUCHA.
Magda nie prosi o rzeczy, paczki - Magda prosi o to byśmy dali szansę jej dziecku by samodzielnie mogło stanąć na nóżki i zrobić ten pierwszy krok... Mój Syn właśnie zaczął chodzić... ryczałam jak bóbr, kiedy postawił pierwszy krok samodzielnie... nie wyobrażam sobie jakim szczęściem dla Magdy było by ujrzenie jej syna ... STAWIAJĄCEGO PIERWSZY KROK.
Karolek urodził się 17 marca 2010 roku. W wieku 10 miesięcy zdiagnozowano u niego dziecięce porażenie mózgowe, choć przez siedem miesięcy rozwijał się prawidłowo. W wyniku swojego schorzenia cierpi na niedowład kończyn dolnych, zespół napięcia mięśniowego ze spastycznością czterokończynową, hemiplegię, bezdechy i epilepsję.
Najgroźniejsze dla chłopca są bezdechy. Czasami bardzo trudno jest nad nimi zapanować. Najtrudniejsze są noce, kiedy Karolek bardzo często się budzi i przestaje oddychać. Dlatego Magda, stara się przez cały czas czuwać przy nim i być na posterunku...nie jest łatwo.
Ze względu na trudności z poruszaniem się, chłopiec, pomimo usilnych prób przemieszczania się, często upada. Każdy kolejny upadek, przy próbie wstawania, kończy się dla niego bezdechem i epilepsją.
Karolek ma również potworne bóle nóżek, dlatego potrzebna jest mu duża ilość masaży oraz ćwiczeń obniżających napięcie mięśniowe.
Magda w miarę swoich możliwości stara się zapewnić synowi domową rehabilitację (jej miesięczny koszt to ok. 600 złotych). Często jeździ również z Karolkiem do neurologa dziecięcego w Jarocinie, a także do ortopedy i okulisty. Raz w miesiącu chłopiec ma wizytę u logopedy i psychologa.
Marzeniem Magdy jest pojechać z synem na turnus rehabilitacyjny, który daje wielkie szanse na to, że Karolek będzie mógł zacząć chodzić, rodziny nie stać na wyjazd, gdyż jego koszt jest zbyt wysoki jak na możliwości finansowe Magdy. To 4200 złotych. Karolek porusza się na wózku inwalidzkim, a także na kolankach, pełza i raczkuje.
Chcielibyśmy zebrać środki na jeden turnus rehabilitacyjny oraz na półroczną rehabilitację chłopca. Całkowity koszt tego przedsięwzięcia to 7200 złotych. Bardzo liczymy na Waszą pomoc w tym względzie.
Karolek bardzo chętnie ćwiczy, jest pogodnym i uśmiechniętym chłopcem. Każdego dnia widać, jak bardzo chciałby chodzić.
ZBIERZMY TE 4400 ..... Turnus zaczyna się 22 maja.
Fundacja Pomocna Mama
ul. Górnicza 2/153,
60-107 Poznań
Konto w Banku BGŻ nr 47 2030 0045 1110 0000 0231 4940
Z dopiskiem "na rehabilitację Karolka Kulki"
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Trzymam kciuki żeby się udało.
OdpowiedzUsuń