Choroba dziecka jest największą tragedią jaka może przytrafić się rodzicom. Jednak wówczas dostrzegasz, że nie jesteś na świecie sam. Widzisz, że jest wiele osób, które chcą pomóc i zrobią to zupełnie bezinteresownie, dla których najlepszą nagrodą, będzie uśmiech Twojego dziecka. Zrozumiesz wówczas, że na świecie jest bardzo wielu dobrych ludzi. Musisz jedynie dać im szansę by mogli się wykazać. Taka tragedia może przytrafić się każdemu. Nie jesteś w stanie się do niej przygotować. Nie możesz oswoić się z tą myślą, przecież nikt Cię nie ostrzeże. Choroba może pojawić się, kiedy najmniej się tego spodziewasz. Z nami właśnie tak było... Nasze szczęście zostało nam brutalnie odebrane. Bez ostrzeżenia...
Pomóżcie nam w naszej walce. W każdej chwili możecie znaleźć się w takiej samej sytuacji, a wówczas na pewno chcielibyście, aby i Wam ktoś pomógł...Z góry dziękuję za okazane wsparcie,Monika - Mama przez duże M.

Są takie chwile...
kiedy czyjaś pomocna dłoń jest niezbędna. !!!



Muza




Najgorszy moment w życiu matki kiedy pada diagnoza RAK!

Nie mówcie tym, którzy stracili ukochanych, że „czas zagoi rany", nie mówcie, że „oni już nie cierpią". Najlepiej nie mówcie nic. Czas tych ran nie leczy. Pozostają, bo śmierć ukochanych jest też trochę śmiercią nas samych: coś w nas umiera. Żyjemy, ale nic nie jest tak, jak było przedtem, już nie jesteśmy tacy sami. (ks. A. Boniecki)





czwartek, 3 listopada 2011

Witam po dluższej przerwie.Tak szczerze nie mam ostatnio czasu usiasc i cos napisac ale wiem ze duzo osob zaglada do nas codziennie wiem chce nadrobic ostatni tydzien.
Szymi przez 6 dni spedzil w CZD na kolejnym bloku chemii ktory zniosl nie zadobrze,wymioty i oslabienie ,ale dostaje indywidualna agresywna chemie i ona tak na niego dziala.Bedac tam ja ur.coreczke Ole.Wiec Szymi zostal starszym bratem

Photobucket
Wracajac 1 listopada do domku my z OLcia czekalismy na niego juz tez,pani doktor wyposcila nas do domku aby Szymi nie byla sam.
Takze od tego dnia nasza rodzinka jest juz cala w komlecie.Od dnia przyjazu Szymi czuje sie oslabiony ,dzis wiekszosc dnia mi wymiotowal ale tlumacze sobie ze dziala chemia pozytywnie.
To tak w skrocie co u nas.
Pozdraiwam zagladajacych do nas

5 komentarzy:

  1. W domku Szymonek z pewnością szybko wydobrzeje, najważniejsze, żeby chemia dobrze działała i zniszczyła tą paskude, trzymam kciuki :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Pozdrawiam goraco Szymka i mysle o nim cieplo,pisze tutaj bo prawdopodobnie juz niebawem bede go mogla poznac osobiscie tutaj w Paryzu:) caluski

    OdpowiedzUsuń
  3. Szymnku śliczna masz siostrzyczkę!

    Wszystkiego dopbrego pozdrawiam Was :*

    OdpowiedzUsuń
  4. życzę żeby ta chemia dała pozytywne rezultaty w zdrowiu Szymka , piękną masz córeczkę i Szymuś siostrzyczkę
    trzymajcie się zdrowo Stasia (nanazoli)

    OdpowiedzUsuń
  5. ooo jej jakie piękne rodzeństwo, Szymon trzymaj się dzielnie...masz teraz kim się opiekować...

    OdpowiedzUsuń

<3 Dziękuję za komentarz <3
Dziękuję za życzliwość,dobre słowo i uśmiech.
Zapraszam znów będzie mi bardzo miło;)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...