Choroba dziecka jest największą tragedią jaka może przytrafić się rodzicom. Jednak wówczas dostrzegasz, że nie jesteś na świecie sam. Widzisz, że jest wiele osób, które chcą pomóc i zrobią to zupełnie bezinteresownie, dla których najlepszą nagrodą, będzie uśmiech Twojego dziecka. Zrozumiesz wówczas, że na świecie jest bardzo wielu dobrych ludzi. Musisz jedynie dać im szansę by mogli się wykazać. Taka tragedia może przytrafić się każdemu. Nie jesteś w stanie się do niej przygotować. Nie możesz oswoić się z tą myślą, przecież nikt Cię nie ostrzeże. Choroba może pojawić się, kiedy najmniej się tego spodziewasz. Z nami właśnie tak było... Nasze szczęście zostało nam brutalnie odebrane. Bez ostrzeżenia...
Pomóżcie nam w naszej walce. W każdej chwili możecie znaleźć się w takiej samej sytuacji, a wówczas na pewno chcielibyście, aby i Wam ktoś pomógł...Z góry dziękuję za okazane wsparcie,Monika - Mama przez duże M.

Są takie chwile...
kiedy czyjaś pomocna dłoń jest niezbędna. !!!



Muza




Najgorszy moment w życiu matki kiedy pada diagnoza RAK!

Nie mówcie tym, którzy stracili ukochanych, że „czas zagoi rany", nie mówcie, że „oni już nie cierpią". Najlepiej nie mówcie nic. Czas tych ran nie leczy. Pozostają, bo śmierć ukochanych jest też trochę śmiercią nas samych: coś w nas umiera. Żyjemy, ale nic nie jest tak, jak było przedtem, już nie jesteśmy tacy sami. (ks. A. Boniecki)





poniedziałek, 19 września 2011

W domku

Od wczoraj wieczora jestemy w domku.Pokonalismy az 740 km taka droga jest do Warszawy i spowrotem.Ale najwazniejsze ze dojechalismy calo i zdrowi.Wczasie podrozy Szymek wymiotowal i juz mialam czarne mysli ale jak tylko dojechalsmy do domu pobiegl na dwor do kolegow,tego brakowalo mu najbardziej.Dzis mimo paskudnej pogody tez czas spedza na dworze,ale krzycze aby sie nie zaziebil bo jednak odpornosc ma mniejsza.

Kolejny wyjazd juz za 2,5 tyg.eh szybko-5 pazdziernik.Mamy zaplanowany rezonans i 4 blok chemii.Dowiemy sie jaki postep maial tamta chemia,czy cos sie ruszylo na lepsze a moze gorsze a moze jednak stoimi w miejscu.

Agnieszka pytasz-co mówią lekarze i jaki jest stan Szymka..

Lekarze nic narazie nie mowia poki nie zrobia teraz rezonansu po dzialaniu chemii a stan jak opisuje jest narazie bardzo dobry,wyniki tez tylko nie wiemy jak to paskuctwo sie zachowuje w glowie.Ale dowiemy na kolejnym wyjezdzie na oddzial.

Powoli odrastaja wloski na glowie ,oby nie wypadly po tej chemii.

Nasz Domis poszedl dzis do domku.W piatek zjawila sie jego mama.Bylam sie z Domisiem pozegnac ale spal i nie moglam go na koniec usciskac.Napewno bede za nim tesknic,zrzylam sie z tym maluszkiem.ale najwazniejsze ze idzie do swojego domku.oby tylko szybko nie wrocil na oddzial.

4 komentarze:

  1. Witam , proszę poprawić czcionkę od słowa " Agnieszka" w poście, ponieważ nic nie da się przeczytać.

    OdpowiedzUsuń
  2. porawione,dziwne ze tak sie stalo
    mam nadzieje ze teraz jest ok

    OdpowiedzUsuń
  3. ooo super, ze jesteście już w domku. Współczuję Szymonowi wymiotów w podroży i tak długiej trasy, ale trzymam mocno kciuki i czekam na dobre wieści po rezonansie...Izak1979

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo długa droga do domu tak jak ode mnie do Zakopanego i jeszcze trochę wiecej...ale Szymon jest dzielny i wytrzymał :))
    Cieszę się że jak narazie stan jest bardzo dobry, trzymam kciuki oby dalej tak zostało.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń

<3 Dziękuję za komentarz <3
Dziękuję za życzliwość,dobre słowo i uśmiech.
Zapraszam znów będzie mi bardzo miło;)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...