A z nie dowierzam ze tak szybko to minelo...chcialabym tamten rok gdzie mialam Szymka ze soba.Dzis nasz licznik odwiedzin zaokraglil sie do 200000 to duza liczba i za to chcialabym podziekowac ze jestescie ze mna nadal.Ze mimo odejscia Szymka nadal wchodzicie na bloga i czytacie moje wpisy.Nie raz chcialabym cos napisac ale jak zaczynam ,lzy nie pozwalaja na napisanie wtedy czegokolwiek.Teraz kiedy wchodze na blog Sandrusi i czytam wpisy Agaty ,przezywam smierc Szymka na nowo.Czytam co Agata pisze i przypomina mi sie moj czas sprzed 4 miesiecy jak odszedl Szymek.Wiem co czuje Agata i tak zal ze mieszkamy od siebie tak daleko bo przytulila bym sie do niej i poplakala razem z nia.
Ale mysl ze Szymek jest ze Sandrusia i nie tylko z nia pomaga mi jakos zyc.Ale nie raz mowie co to za zycie bez niego.Do dzis pytam DLACZEGO ?DLACZEGO BOG MI GO ZABRAL?czym zawinilo moje kochane dziecko ?I zal jaki mam do niego jeszcze nie minol.
Nie dlugo 10 urodzinki naszego Szymka .Mialy byc nadmuchane 200 balonow i obietnica bedzie spelniona.Poleca one do nieba do naszego Ksieciunia
Moniko, wchodzę tu bo bardzo Ci wspólczuję, ale i podziwiam. Jestes kobietą wartą podziwu, robisz wiele dlas innych ludzi i masz cudowne kochające serducho. Niby nic bo przecież wiele jest matek które kocha, ale w Tobie jest jakaś taka siła która innym daje pocieszenie. Wiem jak Ci trudno bo przeciez sama jestem Matką chorej córci która przeszła ogrom cierpienia i oby na tym był koniec. Każdego dnia modlę się do Boga w którego raz wierze, raz nie by zabrał cierpienie i chorobę od mojego dziecka i dał to paskudztwo mnie.Ostatniej nocy czytałam książke Jerzego Stuhra. Jego córcia Marianna chorowała onkologicznie pare lat temu i on wtedy idąc korytarzem onkologii w Gliwicach tez się modlił o to co ja. W książce napisał że bog go wysłuchał: on jest chory a jego córcia zdrowa i w ciąży. Teraz wiemy że Jerzy Stuhr czuje się dobrze a jego córeczka Marianna urodziła mu wnuczkę i oby tak zostało:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cie Moniko serdecznie i życzę siły zdrowia dla całej twojej Rodziny.
kochana ja czytam ksiazke "CHATA"
OdpowiedzUsuńksiazka o ojcu ktory stracil corke przez porwanie seryjnego mordercy
i wtedy stracil wiare w boga
Bog wysyla mu list i prosi o spotkanie...cos dla mnie wiec czytam
Proszę podaj autora:)
UsuńDzięki Moniko, i chyba dla mnie ta książka będzie dobra. Już szukam w sieci jak ją zdobyć. Czytanie w nocy daje mi jakiś oddech od tego co smutne bo w dzień chce mi się wyć.
OdpowiedzUsuńJEST W EMPIKU ZA 30 ZL
UsuńJA SOBIE WYPOZYCZYLAM U NAS W BIBLIOTECE I CZYTAM DOPIERO 9 ROZDZIAL.
Już mam:)autor: William P. Young
OdpowiedzUsuńKupię sobie tę skiązkę, przeczytałam juz krótkie streszczenie, zresztą podobne do Twojego. Dziekuję
Skończę książkę Stuhra i poczytam Chatę, ale streszczenie juz mi się podoba. Polecam Ci Moniko również książkę: Tam gdzie spadają anioły: To książka Doroty Terakowskiej, a główna bohaterka ma na imię tak jak moja córcia i ta książka podniosła mnie na duchu.
OdpowiedzUsuńMoniko, to nie Ty powinnaś dziękować, lecz my wszyscy. Tobie i Szymkowi, Sandruni, Misiowi i tak wielu, zbyt wielu, dzieciom. Lekcja życia, miłości i pokory..
OdpowiedzUsuńCzęsto myślę o Was.
:*
witaj Ksieciunio wkrotce 10 twoje urodzinki.modle sie by 200 balonow udalo sie wzbic w powietrze ... wiem pamietam o urodzinkach jakze bym moglaby zapomniec..nieda rady .. wiesz ksieciunio.. na swiecie sa super ludzie ale tych zlych jeszcze wiecej... czasami czlowiek musi powiedziec nie z roznych powodow to albo sie obrazaja na mnie albo odwracaja albo tez udawaja ze nieznaja...powiem ci skarbie ze to boli ze to jak cios w serduszko ale jak pomysle ze ty jestes gdzies blisko to odrazu mam usmiech na buzi sprawiasz wciaz ze czlowiek sie usmiecha ale i teskni .... bardzo cie brakuje skrzaciku kochany .. mimo tego co kto o mnie mysli napisze ci ze dla mnie liczy sie to ze ja ciebie moglam chociaz troszke poznac nawet zza szklanego ekranu kochaniusi Szymciu.. za to Dziekuje Bogu....spijw spokoju piekny aniele w cudnej poswiacie :**************
OdpowiedzUsuń