Jak długo będziecie o NIM pamiętać tak długo ON będzie żył wśród nas Gdy umiera człowiek,życie staję się pustką... Gdy umiera dziecko,umiera cały świat...
Choroba dziecka jest największą tragedią jaka może przytrafić się rodzicom. Jednak wówczas dostrzegasz, że nie jesteś na świecie sam. Widzisz, że jest wiele osób, które chcą pomóc i zrobią to zupełnie bezinteresownie, dla których najlepszą nagrodą, będzie uśmiech Twojego dziecka. Zrozumiesz wówczas, że na świecie jest bardzo wielu dobrych ludzi. Musisz jedynie dać im szansę by mogli się wykazać. Taka tragedia może przytrafić się każdemu. Nie jesteś w stanie się do niej przygotować. Nie możesz oswoić się z tą myślą, przecież nikt Cię nie ostrzeże. Choroba może pojawić się, kiedy najmniej się tego spodziewasz. Z nami właśnie tak było... Nasze szczęście zostało nam brutalnie odebrane. Bez ostrzeżenia...
Pomóżcie nam w naszej walce. W każdej chwili możecie znaleźć się w takiej samej sytuacji, a wówczas na pewno chcielibyście, aby i Wam ktoś pomógł...Z góry dziękuję za okazane wsparcie,Monika - Mama przez duże M.
Są takie chwile...
kiedy czyjaś pomocna dłoń jest niezbędna. !!!
Pomóżcie nam w naszej walce. W każdej chwili możecie znaleźć się w takiej samej sytuacji, a wówczas na pewno chcielibyście, aby i Wam ktoś pomógł...Z góry dziękuję za okazane wsparcie,Monika - Mama przez duże M.
Są takie chwile...
kiedy czyjaś pomocna dłoń jest niezbędna. !!!
Muza
Najgorszy moment w życiu matki kiedy pada diagnoza RAK!
Nie mówcie tym, którzy stracili ukochanych, że „czas zagoi rany", nie mówcie, że „oni już nie cierpią". Najlepiej nie mówcie nic. Czas tych ran nie leczy. Pozostają, bo śmierć ukochanych jest też trochę śmiercią nas samych: coś w nas umiera. Żyjemy, ale nic nie jest tak, jak było przedtem, już nie jesteśmy tacy sami. (ks. A. Boniecki)
wtorek, 13 marca 2012
Pierwszy wtorek bez CIEBIE
Dziewięć lat,to mój Boże...
tak jeszcze jest mało
By się mamę zostawiać
i do nieba iść chciało
Dziewięć lat,to mój Boże
nie czas na rozstanie
I choć chcę się pogodzić
wołam często mój Panie
Daj mi pewność,że dziecko
Dziecko moje u Ciebie
Nadal biega,się bawi
że wędruje w tym niebie
Daj nadzieję,że spotkam
Gdy zaprosisz do nieba
wlej mi spokój do duszy
Tego tak mi dziś trzeba.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Moniko.Szymek tam gra w pilke.Tam wszystko mozna.Przeciez to...niebo.
OdpowiedzUsuńTo jeszcze raz ja - Julek.Tam sie nie choruje
OdpowiedzUsuńCzasem ta droga jest zbyt krótka, ale pokazała tak wiele miłości i pozostawiła na zawsze ślady w sercach wielu ludzi. POzdrawiam Moniko całą waszą Rodzinę.
OdpowiedzUsuńTa nadzieja i ta pewność
OdpowiedzUsuńsą w Tobie Moniko.
Z czasem i spokój przyjdzie.
Pozdrawiam Was cieplutko.
Nadal nie mogę uwierzyć w to co się stało :( Nie dociera to do mnie.
OdpowiedzUsuńBaw się dobrze Szymonku.....tam na górze.Wiem,że możesz widzieć i obserwować Mamusię Tatusia i Oleńkę...Bardzo za Tobą tęsknię, choć jestem tylko internetową ciocią.
Calym sercem jestem z Wami. Czytajac bloga czesto lzy same mi lecialy, ale teraz usmiecham sie, bo Ksieciunio jest wsrod Aniolkow I juz nie cierpi.
OdpowiedzUsuńLacze sie w modlitwie z Wami.
[*]
Moje serce i myśli są ciągle przy Was
OdpowiedzUsuńVjolka
Bardzo wzruszajace te słowa ... Moniko trzymaj się dzielnie. Myślami i duchem jestem z Tobą .
OdpowiedzUsuń