Kiedy rok temu szlismy na rozpoczecie roku nigdy nie przypuszczalam ze idziemy ostatni raz.Ze to beda ostatnie miesiace Szymka z jego klasa.Dzis byl dla mnie smutny dzien ,kazdy szedl do szkoly kazda mama byla szczesliwa prowadzac swoja pocieche a my ?My w tym roku nie mielismy kogo do tej szkoly zaprowadzic.Dzis Szymus poszedl by do 4 klasy.Mial by nowego wychowawce nowych kolegow bo doszlo do klasy az 6 dzieciaczkow.
Mi tylko pozostaje codziennie isc do niego na grobek i zapalic swiatelko :-(
Tak bardzo mi go brakuje ze nie raz nie ma slow jak tego okreslic.
Monika...:(
OdpowiedzUsuń[*]