Straciłem najważniejszą osobę w swoim życiu. Nasze dzieci straciły matkę, a ja nie wiem już, co dalej mam robić. Jestem mężem, ojcem, który musi ją odzyskać, choćby nie wiem, ile miało mnie to czasu i wysiłku kosztować. Nigdy nie sądziłem, że może mi kogokolwiek w życiu tak brakować, jak Moniki, a gdy wracam do domu i widzę te wpatrzone we mnie oczka dzieci, nawet nie umiem sobie wyobrazić tego, co one czują. Kacperek ma 6 lat, Szymuś 3, a Kingusia pół roku, mają tylko mnie, a ja jestem przerażony, boję się każdego następnego dnia, który upłynie bez niej…
Jak długo będziecie o NIM pamiętać tak długo ON będzie żył wśród nas Gdy umiera człowiek,życie staję się pustką... Gdy umiera dziecko,umiera cały świat...
Strony
▼
środa, 15 marca 2017
poniedziałek, 6 marca 2017
6.03.2012-2017 To już 5 lat KSIĘCIUNIO bez ciebie
czwartek, 2 marca 2017
Natan (3 lata) Moje Marzenie plac zabaw z kręconą zjeżdżalnią
![]() |
| http://www.mammarzenie.org/marzyciele/7600-Natan/
Natanek – nasz nowy Marzyciel – to uśmiechnięty trzylatek i wielki miłośnik wszelakich pojazdów: od samochodów wyścigowych do koparek i ciągników. Dlatego też na lodołamacz podarowałyśmy Natankowi pojazd straży pożarnej, który naprawdę gasi pożary – można wlać do niego wodę i z niego psikać. Jak można się domyślić, wlewanie wody i psikanie wywoływało u chłopczyka mnóstwo radości i uśmiechu. Natanek to odważny chłopczyk i już po pięciu minutach naszej wizyty przestał się nas bać i zaczął pokazywać swoje zabawki, a także motorek na akumulator, na którym jeździł po pokoju z uśmiechem na ustach. Uśmiech Natanka, jego rozbawione oczy to jedno z piękniejszych obrazów, jakie widziałam w życiu. Kiedy przeszłyśmy do zadania najważniejszego pytania, Natan spoważniał i najpierw swoje największe marzenie powiedział mamie. Usłyszałam plac… więc pytam naszego Marzyciela: „Natanku, a jaki to ma być plac? Może plac drzew, albo zabawek” Chłopczyk kiwał głową, że nie, że nie mam racji i za chwilkę odparł, że marzy o placu… zabaw! Ależ piękne marzenie! Wymarzony plac zabaw, według chłopczyka, ma mieć długą, kręconą zjeżdżalnię „żeby jechać w dół, w dół, w dół, w dół, a potem prosto i na ziemię”, dwie huśtawki (jedną dla siostry), domek, zamykaną piaskownicę i karuzelę. Jak Natanek powiedział, gdy już będzie miał swój plac zabaw, zamknie go i nie będzie nikogo do niego wpuszczał (oprócz taty i siostrzyczki). Już sobie wyobrażamy, ile radości sprawi chłopczykowi osobisty plac zabaw!
Kochany Natanku – dziękujemy Ci za tak cudowne marzenie i z całych swoich sił postaramy się spełnić je jak najszybciej.
Wszystkich, którzy pragną by na twarzy Natanka zagościł uśmiech, serdecznie zapraszamy do kontaktu.
Razem zawsze można więcej!
moga@onet.eu
|




