Choroba dziecka jest największą tragedią jaka może przytrafić się rodzicom. Jednak wówczas dostrzegasz, że nie jesteś na świecie sam. Widzisz, że jest wiele osób, które chcą pomóc i zrobią to zupełnie bezinteresownie, dla których najlepszą nagrodą, będzie uśmiech Twojego dziecka. Zrozumiesz wówczas, że na świecie jest bardzo wielu dobrych ludzi. Musisz jedynie dać im szansę by mogli się wykazać. Taka tragedia może przytrafić się każdemu. Nie jesteś w stanie się do niej przygotować. Nie możesz oswoić się z tą myślą, przecież nikt Cię nie ostrzeże. Choroba może pojawić się, kiedy najmniej się tego spodziewasz. Z nami właśnie tak było... Nasze szczęście zostało nam brutalnie odebrane. Bez ostrzeżenia...
Pomóżcie nam w naszej walce. W każdej chwili możecie znaleźć się w takiej samej sytuacji, a wówczas na pewno chcielibyście, aby i Wam ktoś pomógł...Z góry dziękuję za okazane wsparcie,Monika - Mama przez duże M.

Są takie chwile...
kiedy czyjaś pomocna dłoń jest niezbędna. !!!



Muza




Najgorszy moment w życiu matki kiedy pada diagnoza RAK!

Nie mówcie tym, którzy stracili ukochanych, że „czas zagoi rany", nie mówcie, że „oni już nie cierpią". Najlepiej nie mówcie nic. Czas tych ran nie leczy. Pozostają, bo śmierć ukochanych jest też trochę śmiercią nas samych: coś w nas umiera. Żyjemy, ale nic nie jest tak, jak było przedtem, już nie jesteśmy tacy sami. (ks. A. Boniecki)





wtorek, 27 maja 2014

Zasypiam tęskniąc za NIM...

Budze sie myśląc,że GO zobaczę...

ból nie pozwala oddychać....

chociaż wiem,że mam dla kogo żyć...

Jakaś cząstka mnie umarła razem z NIM...


Zycie straciło sens...

poniedziałek, 26 maja 2014

Dzien Matki ...

Spójrz Mamo do góry

To ja kiwam do Ciebie z tej niebieskiej chmury,

Jestem i wciąż o Tobie pamiętam,

Gwiazdy dla nas świecą

I to dla Ciebie te białe płatki ode mnie z nieba lecą,

Zimowy wieczór, a ja wciąż na Ciebie patrzę,

Twoje włosy gładzę,


Wtulam się w Twoje ramiona,

Nie chciałem żebyś czuła się osamotniona,

Połóż się, kochana, nie czekaj na mnie do rana

Popatrz jeszcze tylko na te błękitne chmury-

Popatrz Mamusiu na mnie - jestem tu u góry... Photobucket

wtorek, 20 maja 2014

POMÓŻ RATOWAĆ MAĆKA


POMÓŻ RATOWAĆ MAĆKA.Kochani !!!! W najbliższą sobotę 24.05.2014r. w godz. 11.00 – 18.00 odbędzie się na Placu Jagiellończyka Charytatywny Festyn Rodzinny dla Maciusia Plewki. Zbieramy na operacje GUZA MÓZGU Maćka .Zapraszamy wszystkich gorąco do spędzenia fantastycznego dnia na wspólnej zabawie i wsparciu Maciusia swoją cegiełką.Elbląg i okolice do was ten APEL

środa, 14 maja 2014

ALA[*]

Gdy odchodzi dorosły przystajemy i zastanawiamy się kim 
był, co dobrego zrobił... Gdy odchodzi dziecko przystajemy i 
nie wiemy co powiedzieć, bo dyskutować o dobroci dziecka 
jest tak samo bezsensowne jak dyskutować o dobroci 
Anioła...
Przed chwilą Ala dołączyła do grona Aniołów

wtorek, 13 maja 2014

Historia Marka Apanowicza


Marek ma 26 lat, jest wspaniałym mężem, pełnym życia i wiary w to, że pokona chorobę. Z zawodu jest mechanikiem samochodowym. W 2013 r. po wycięciu pieprzyka na plecach zdiagnozowano u niego czerniaka złośliwego. Niestety, aktualnie pojawiły się już przerzuty do innych narządów. Marek był już leczony w ramach badania klinicznego, jednak ta chemioterapia nie przyniosła pozytywnych efektów. Jedyną szansą dla Marka na powstrzymanie procesu nowotworowego jest terapia lekiem Yervoy (Ipilimumab), która od 1 marca 2014 r. powinna być refundowana przez NFZ. Przedłużająca się procedura kontraktacji tego leczenia sprawiła, iż terapia nadal nie jest jeszcze dostępna dla polskich pacjentów (maj 2014 r.). Cała dawka potrzebnego leku kosztuje 225 tyś zł. Jej wielkość uzależniona jest od wagi pacjenta. Dla rodziny Marka jest to olbrzymia kwota. Aktualnie Marek jest na rencie jako osoba niezdolna do pracy. Tymczasem leczenie potrzebne jest od zaraz. Podanie terapii zbyt późno może zniweczyć szanse na wyleczenie. Zwracamy się do ludzi dobrej woli o pomoc w zbiórce środków na leczenie Marka. Liczy się każda złotówka. 
Możesz pomóc Markowi przekazując darowiznę na konto zbiórki publicznej prowadzonej przez Fundację "Gwiazda Nadziei" o nr 32 1940 1076 3045 2145 0003 0000 Za wszelką pomoc, w imieniu Marka i jego bliskich, z góry serdecznie DZIĘKUJEMY.

Rodzina malutkej Madzi z Mazur potrzebuje pomocy!

Rodzina zmagającego się z nowotworem złośliwym dwuletniej córeczki potrzebuje pomocy!

Madzia w czerwcu skończy dwa latka.
Przed dziewczynką 6 tygodni codziennych bardzo ciężkich naświetlań.

Badania wykazały - NOWOTWÓR ZŁOŚLIWY czwartej komory mózgu!

Madzia jest pod stałą opieką Oddziału Onkologii w IP CZD we Warszawie



Sytuacja finansowa rodziny jest bardzo ciężka.

Mama cały czas przebywa z córeczką w szpitalu, koszty okazują się jednak bardzo wysokie.

W domu jest jeszcze dwójka starszych synów, a tata dziecka nie przyjeżdża w odwiedziny córeczki ze względu na koszty związane z dojazdami.

Rodzina z trudem wiążą koniec z końcem, potrzebują wszystkiego:
ubrań dla dzieci, żywności,pieluchy dla Madzi,środki czystości oraz przybory szkolne!Stąd apel do ludzi dobrego serca o pomoc dla rodziny!

IMIONA DZIECI,WZROST ORAZ ROZMIAR BUCIKÓW:

Madzia 2 latka wzrost 80 cm, rozmiar bucika 20
Sebastian lat 7 wzrost 130 cm. rozmiar buta 32
Adaś lat 6 wzrost 120 cm rozmiar buta 31

Pieluszki rozmiar,,4" do 18 kg.

Adres:
Monika Miazek
ul. Dąbrowa 5/2
11 - 230 Bisztynek
woj.Warmińsko Mazurskie

Każda nawet najmniejszą pomoc się przyda rodzina będzie za to bardzo wdzięczna.

Fundacja "Nasze Dzieci"
Al. Dzieci Polskich 20 lok. 120A,
04-730 Warszawa

Bank PEKAO S.A.
76 1240 1109 1111 0010 1163 7630
tytułem: Magdalena Kudlińska

Do wpłat zagranicznych
SWIFT CODE: PKOPPLPW
IBAN PL 76 1240 1109 1111 0010 1163 7630
tytułem: Magdalena Kudlińska


poniedziałek, 12 maja 2014

APEL DO PRZYSZŁYCH MŁODYCH PAR, KTÓRE CHCĄ WEJŚĆ NA NOWĄ DROGĘ ŻYCIA, CZYNIĄC DOBRO


Droga Młoda Paro!!!

Czyż nie szkoda patrzeć jak piękne kwiaty więdną, może lepiej zamiast tego uratować życie

jednej Maleńkiej i Kruchej


Stokrotce, która dopiero co zakwitła?


FRANIO BŁACH to niespełna dwu i półletni chłopczyk z malutkiej miejscowości pod

Radomiem, który połowę Swojego


krótkiego życia choruje na straszny nowotwór złośliwy-NEUROBLASTOMĘ. Przeszedł


chemioterapię, skomplikowaną


operację, megachemię wraz z autologicznym przeszczepem szpiku, radioterapię...... Doznał


tak wiele bólu i cierpienia, a


jednak to nie wystarczy, aby ocalić Frania. Jego jedyną szansą jest kosztowne leczenie


przeciwciałami monoklonalnymi


anty-GD2 w niemieckiej klinice w Greifswald.



Kochani, poproście Swoich gości o przekazanie pieniążków, które wydaliby na kwiaty, na

konto Frania, bo dla Niego


jutra


może, po prostu, już nie być........
P.S. na prośbę prześlę dowolną ilość gotowych wypełnionych druczków do przelewu, z pustą

rubryką na kwotę. Tak


przygotowany druczek możecie Państwo dołączyć do ślubnego zaproszenia.
Ta krótka wizyta na poczcie, w banku, jedno kliknięcie może przybliżyć Frania do życia.........
PAMIĘTAJCIE, DOBRO POWRACA!

Mój adres e-mail: paulina.gryz@gmail.com

niedziela, 11 maja 2014

Kocham ,kocham ,kocham ♥ ♥ ♥


NIE WYPEŁNIAJCIE SWYCH SERC BÓLEM I SMUTKIEM, TYLKO PAMIĘTAJCIE MNIE KAŻDEGO DNIA. PAMIĘTAJCIE RADOŚĆ I ŚMIECH. ODSZEDŁEM, ŻEBY ODPOCZĄĆ CHOĆ NA CHWILKĘ. CHOCIAŻ MOJE ODEJŚCIE SPOWODOWAŁO BÓL I SMUTEK TO JEDNAK WYSWOBODZIŁO MOJE SERCE I PRZYNIOSŁO ULGĘ. WIĘC OSUSZCIE SWOJE OCZY I PAMIĘTAJCIE MNIE NIE TAKIM, JAKIM JESTEM TERAZ, LECZ JAKIM BYŁEM. BOWIEM JA WAS ZAPAMIĘTAM I ZAWSZE BĘDĘ SPOGLĄDAŁ NA WAS Z UŚMIECHEM. TAK DŁUGO, JAK BĘDĘ MIEĆ MIŁOŚĆ WASZĄ BĘDĘ ŻYŁ SWOIM ŻYCIEM W SERCU KAŻDEGO Z WAS. PROSZĘ O MODLITWĘ- WASZ SZYMEK

wtorek, 6 maja 2014

Mój malutki Księciunio-kolejny wtorkowy dzien -kolejny miesiac

113 Tygodni -26 miesięcy bez CIEBIE Księciunio :-(
.... Tak mało jest szczęścia na ziemi, że trzeba zbierać wspomnienia ,by w chwilach smutnych upajać się nimi jak wodą w chwili pragnienia ....



Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...