Jak długo będziecie o NIM pamiętać tak długo ON będzie żył wśród nas Gdy umiera człowiek,życie staję się pustką... Gdy umiera dziecko,umiera cały świat...
Pomóżcie nam w naszej walce. W każdej chwili możecie znaleźć się w takiej samej sytuacji, a wówczas na pewno chcielibyście, aby i Wam ktoś pomógł...Z góry dziękuję za okazane wsparcie,Monika - Mama przez duże M.
Są takie chwile...
kiedy czyjaś pomocna dłoń jest niezbędna. !!!
Muza
Najgorszy moment w życiu matki kiedy pada diagnoza RAK!
Nie mówcie tym, którzy stracili ukochanych, że „czas zagoi rany", nie mówcie, że „oni już nie cierpią". Najlepiej nie mówcie nic. Czas tych ran nie leczy. Pozostają, bo śmierć ukochanych jest też trochę śmiercią nas samych: coś w nas umiera. Żyjemy, ale nic nie jest tak, jak było przedtem, już nie jesteśmy tacy sami. (ks. A. Boniecki)
piątek, 30 września 2011
W szkole
http://marzycielskapoczta.pl)
Szymek poszedl dzis do szkoly bo zorganizowalam z pania aby na lekcji dzieci porobily obrazki napisaly listy do chorych dzieci z profili z Marzycielskiej Poczty.
Dla niego to tez oderwanie sie od domu bo na codzien ma nauczanie indywidualne i nie chodzi do szkoly.
Porobilam fotki i wyslalam nasz reportaz na ich stronke gdzie czekam tylko na potwierdzenie.
Ja bardzo i was zachecam do zagladniecia tam i napisania listu do jakiegos dziecka.
My ze Szymonem czekamy tez na profil w Marzycielskiej Poczcie ale oczekiwanie jest dlugie.
Mysle ze warto poczekac bo kiedys ktos napisze cos do niego:-)
a moze teraz jestes ktos chetny?
środa, 28 września 2011
Dzis dzwonila mama Macka(Szymka szpitalnego kolegi-poznaliscie go juz u nas)ze maja slabe wyniki i nie jada w piatek.Ucieszyla mnie tak szczerze ta wiadomosc bo przelozony maja termin i chlopaki sie spotkaja na oddzale i Szymi nie bedzie sie nudzic.A Maciusiowi sie wyniki poprawia bo tez tryska energia wiec bedzie dobrze.
Oby tylko u nas bylo dobrze.
fot.ze swoim przyjacielem ktory go nie opuszcza na krok Puszkiem
czwartek, 22 września 2011
Apel rodziców: Pomóżcie nam ratować synka!
Dzis na stronce
ZOSTAL OPUBLIKOWANY NASZ APEL
dziekuje pani Aniu za pomoc i napisanu artykulu.
Liczba wyświetleń stron 375
poniedziałek, 19 września 2011
W domku
Od wczoraj wieczora jestemy w domku.Pokonalismy az 740 km taka droga jest do Warszawy i spowrotem.Ale najwazniejsze ze dojechalismy calo i zdrowi.Wczasie podrozy Szymek wymiotowal i juz mialam czarne mysli ale jak tylko dojechalsmy do domu pobiegl na dwor do kolegow,tego brakowalo mu najbardziej.Dzis mimo paskudnej pogody tez czas spedza na dworze,ale krzycze aby sie nie zaziebil bo jednak odpornosc ma mniejsza.
Kolejny wyjazd juz za 2,5 tyg.eh szybko-5 pazdziernik.Mamy zaplanowany rezonans i 4 blok chemii.Dowiemy sie jaki postep maial tamta chemia,czy cos sie ruszylo na lepsze a moze gorsze a moze jednak stoimi w miejscu.
Agnieszka pytasz-co mówią lekarze i jaki jest stan Szymka..
Lekarze nic narazie nie mowia poki nie zrobia teraz rezonansu po dzialaniu chemii a stan jak opisuje jest narazie bardzo dobry,wyniki tez tylko nie wiemy jak to paskuctwo sie zachowuje w glowie.Ale dowiemy na kolejnym wyjezdzie na oddzial.
Powoli odrastaja wloski na glowie ,oby nie wypadly po tej chemii.
Nasz Domis poszedl dzis do domku.W piatek zjawila sie jego mama.Bylam sie z Domisiem pozegnac ale spal i nie moglam go na koniec usciskac.Napewno bede za nim tesknic,zrzylam sie z tym maluszkiem.ale najwazniejsze ze idzie do swojego domku.oby tylko szybko nie wrocil na oddzial.
piątek, 16 września 2011
Witam.Nie pisałam bo u nas wszystko jest dobrze,jeszcze dwa dni i w niedziele do domku.Szymon dzielnie znosi chemie bez żadnych komplikacji co mnie bardzo cieszy.Jedynie co mu się nudzi będą podłączony do pompy ale znosi to dobrze.Za dwa dni już będzie w domku wiec odreaguje na dworze z kolegami swój czas.
Dziś odebrałam Szymka fotkę od fotografa wiec wam się nią pochwale.Na niej Szymon wygląda tak dorosłe a nie jak 9 letnie dziecko.
wtorek, 13 września 2011
3 blok chemii
Szymek zaczol 3 blok chemii,5 dni bedzie podawana i na 6 dzien plokanie wiec dobry tydzien spedzi w szpitalu.Pytalismy o tok leczenia naszej pani i nastepny wyjazd bedzie 4-5 pazdziernik wtedy bedzie mial robiony rezonans ,zobacza jak dziala chemia na guza i wtedy bedziemy cos wiecej wiedziec jaka dalszy bedzie tok leczenia.
Wczoraj po przyjsciu na oddzial poszlismy z prezentami do naszego Domisia ktory nadal tam jest.Sam bidulek lezy na sali,wiec zabawaki umila mu czas na zabawe.
niedziela, 11 września 2011
Leczymy sie juz 2 miesiace
Dzis mija dwa miesiące od diagnozy choroby,Teraz kazdy 11 bedzie mi sie s tym kojarzyć.Jutro wyjazd na kolejny blok chemii,tym razem az 5 dniowy.Juz łapie dola jak tyle dni Szymek zniesie chemie.Pogoda piekna wiec wykorzystuje ja na dworze z kolegami bo najbliższy tydzień to domem bedzie szpital.
Pozdrawiamy odwiedzających nasz blog
sobota, 10 września 2011
Pamietamy...
Nie mogę dziś nie napisać ze już dwa lata jak odeszła od nas Aniolek Pola.Teraz na pewno cieszy się życiem bez bólu i ma swoje wymarzone "włosy do kostków"Wczoraj bylismy ze Szymkiem na badaniu krwi przed wyjazdem do Centrum i po tym pojechalismy na cmentarz zapalić znicz.Misie pilnują Polinke caly czas,jej pomnik jest tak śliczny jak była Polunia dziewczynka.Mimo iż jej tyle już nie ma pamięć o niej tkwi w nas cały czas.
Księżniczko kochamy Cię i pamiętamy o Tobie każdego dnia ((*))
Poprzez swoją walkę z chorobą uświadomiłaś nam jak cennym darem jest życie.......WIERZE W TO ZE SWOJA WALKĘ SZYMEK WYGRA A TY BĘDZIESZ TAM Z GÓRY NAM KIBICOWAĆ